Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Dream Theater
Idź do strony 1, 2, 3  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Any Colour You Like Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dream Theater

Jaki jest Twój stosunek do Dream Theater?
Kocham!
15%
 15%  [ 2 ]
Bardzo Lubię
38%
 38%  [ 5 ]
Lubię
15%
 15%  [ 2 ]
Zespół jest mi obojętny, nie drażni, ale nie zachwyca
15%
 15%  [ 2 ]
Nie lubię
7%
 7%  [ 1 ]
Nienawidzę!
0%
 0%  [ 0 ]
Nie znam tego zespołu
7%
 7%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:51, 22 Lut 2006    Temat postu: Dream Theater
 
Skoro powstało kilka tematów o różnych zespołach, założę sobie także jeden. Smile Dream Theater - co sądzicie o tym zespole? Znacie? Lubicie? Co prawda mam tylko dwie płyty, ale ten band mnie zakręcił jak mało który. Smile Images And Words i A Change Of Seasons - z tych dwóch znajomych mi albumów, wolę raczej ten pierwszy, choć i A Change Of Seasons jest świetny. Ale Images And Words....brak zbędnych sekund, spójny - doskonałe granie. To, co według mnie zasługuje na uwagę w tym zespole (przynajmniej na tych płytach) to fakt, że instrumentaliści, będąc technicznie i pod względem szybkości doskonali, GRAJĄ, a nie popisują się tylko. Godzą grę fajną z trudną. Petrucci gra niesamowite solówki w Pull Me Under, by za chwilę pokazać, że potrafi pięknie, a trochę banalnie zagrać w Another Day. Podobno na nowszych płytach jest więcej popisówy z jego strony (nie słyszałem najnowszego, zeszłorocznego Octavarium), choć tego nie wiem. Petrucci Petruccim, ale trzeba wspomnieć o reszcie. Portnoy - znakomity bębniarz. Gra cholernie szybko, ale nie ma przy tym zbędnych dźwięków. Myung - basista, na tle gry Petrucciego nie jest aż tak słyszalny, ale gdy już coś odwali.... Żeby uświadomić sobie, jak Panowie potrafią grać, wystarczy przesłuchać Metropolis - Part 1 "The Miracle And The Sleeper". Najpierw Petrucci, później Myung, potem Moore na klawiszach (swoją drogą - klawisze również super), a w międzyczasie Portnoy. Mnie osobiście porywa, mimo że nie lubię popisywania się szybkością - tutaj to ma sens, idealnie się komponuje. Został jeszcze wokalista, LaBrie. Co tu dużo mówić - kontrowersyjny, wielu może zniechęcić jego ciągły falset, ale mnie się podoba i uważam, że jest ogółem bardzo dobry. Mnie nie drażni, ale to najmniej mocne (nie umiem inaczej powiedzieć) ogniwo zespołu, chociaż dobrze pasuje do kompozycji. Nie zniechęcać się, bo warto się z nim oswoić (choć mnie tam się spodobał raczej od razu).

Okay, to powiem w skrócie coś o płytach, o których wspomniałem wcześniej. Zacznę od, według mnie, gorszej i krótszej do opisu - A Change Of Seasons. Piszę gorszej, ale album jest raczej bardzo dobry. 23-minutowy kawałek tytułowy kipi pomysłami, wiele zwrotów i zmian tempa, dobre partie wszystkich instrumentów. Później mamy covery, takie jak np. Perfect Strangers, które wyszły co najmniej bardzo dobrze. A na sam koniec coś interesującego - The Big Medley, ponad 10-minutowy kawałek, gdzie wpleciono utwory innych zespołów. Zaczyna się np. od In The Flesh?, później jest także Bohemian Rhapsody. Warto posłuchać. Co na płycie mi się nie podoba? Przede wszystkim - mało wybijających się klawiszy (bo i gra kto inny - Sherinian), a nawet jeśli już, to nie porywają mnie aż tak (a ja mam fioła na punkcie klawiszy). Poza tym brzmienie perkusji. Portnoy bębni świetnie, ale brzmienie kiepskie, jak dla mnie. Ale warto płytę przesłuchać.
Co do Images And Words, to już nie raz działałem komuś na nerwy chwaląc to po niebiosa. Wink Rzeczywiście - album wspaniały, brak słabych punktów, mnóstwo dobrego grania z polotem i pomysłem. Jedna z niewielu płyt, którą pokochałem od pierwszego przesłuchania. Learning To Live - 11 minut, które są dla mnie chwilą. Bez rozpisywania się o jednej kompozycji - dla mnie wszystko jest w niej wyśmienite. Wszystko. Zachęcam do przesłuchania tej płyty - jeżeli lubisz trochę ostrzejszą (a momentami czadzącą wręcz Wink ) muzykę, to płyta powinna Ci się spodobać. Ulubione utwory? Kolejno - Learning To Live, Pull Me Under, Take The Time, Another Day i perełka - Wait For Sleep. Po prostu. Smile

Warto również zaznaczyć ciekawe okładki. Płyty nie są muzyką dla samej rozrywki - w tym coś jest, coś ukrytego, każdy do tego może dotrzeć. Albumy są kontynuacją poprzednich, o ile się nie mylę. Również bardzo fajne teksty. Podoba mi się także to, że płyty są dziełem zespołu - muzyka na Images And Words w całości jest skomponowana przez cały zespół, prócz Wait For Sleep (Moore). Teksty też pisali wszyscy. Warte podkreślenia.

No i co tu dużo mówić - polecam, tym bardziej, że płyty Dream Theater są naprawdę tanie. Smile

Powrót do góry
jaclaw
Moderator


Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Menelolandia

PostWysłany: Śro 21:21, 22 Lut 2006    Temat postu:
 
no to w koncu mam sciagac sobie czy nie...hihihi....

[link widoczny dla zalogowanych]


ale tu tej muzyki jest duzo,...Smile

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 23:33, 22 Lut 2006    Temat postu:
 
Zespół, który przejdzie do historii...

Change Of Seasons to utwór równie dobry jak floydowskie Atom Heart Mother, poezja muzyki, cover Perfect Dtrangers jest lepszy od oryginału, choć śmieszy mnie trochę bębnienie Portnoya- nie pasuje do piosenki, proste granie Paice'a pasowało bardziej
Images And Words to świetna całość, bez skazy, ze świetnym Pull Me Under (super wersja live, polcam) i Learning To Live

DT ma słabego wokalistę- gdzie mu do Dio, Gilliana i inych wielkich... ale warunki ma, tylko barwa kiepska Smile

Portnoy jest świetnym bębniarzem, świetna szkoła grania progresywnego

Petrucci- trochę nie odpowiada mi jego styl, ale doceniam jego umiejętności

Klawiszowcy (Moore i inni) to kolejny skarb zespołu, no ale w końcu to granie progresywne, więc wiadomo, że klawiszowcy będą mistrzami w swoim fachu

Tyle na dziś- świetna grupa, gra z pomysłem i z jajem, sam chciałbym grać jak oni, jeśli chodzi o koncepty (no i jak Pink Floyd)

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 0:35, 23 Lut 2006    Temat postu:
 
Podobno na Octavarium jest bardzo wiele rzeczy inspirowanych Pink Floyd. VCS3 gdzieś się podobno pojawia. To jest też zaskakujące - oni się wzorują na bardzo wielu zespołach, a jednak mają swój styl i "podrabianie" nie rzuca się w uszy. No bo jak ich porównać do Pink Floyd?

Co do klawiszowców - według mnie Sherinian nie jest nikim wielkim w tej materii. Ale....w sumie może o to chodziło? O podsycanie klawiszami efektów innych instrumentów i od czasu do czasu jakaś melodia? Mowa o A Change Of Seasons oczywiście.
Marcin S. napisał:

Perfect Dtrangers jest lepszy od oryginału, choć śmieszy mnie trochę bębnienie Portnoya- nie pasuje do piosenki, proste granie Paice'a pasowało bardziej


Przyznaj sam, że na całej płycie ta perkusja brzmi trochę...nie tak, jak powinna, nie? Dla mnie to, jak pisałem już gdzieś indziej, trochę jak walenie o puszki. Wink

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 1:16, 23 Lut 2006    Temat postu:
 
I tak brzmi lepiej niż perkusja na St. Anger Metalliki Twisted Evil

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 1:53, 23 Lut 2006    Temat postu:
 
I lepiej niż perkusja w Action This Day i Tear It Up. Mr. Green

Okay, to teraz już o Dream Theater. Wink

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 17:47, 23 Lut 2006    Temat postu:
 
Nie wiem, mi się tam o Queen nie chce gadać- nagadałem się już za wsze czasy.

BTW. Dziś widziałem IAW za.... uwaga- 29 zł Exclamation Dziwne, że tak świetne płyty są tak tanie.

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 23:04, 23 Lut 2006    Temat postu:
 
Dokładnie za tyle kupiłem Images And Words w Media Markt. Wink I tu nie chodzi tylko o sklepy, bo nawet w Empiku jest za 34,99 zł.

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 23:27, 23 Lut 2006    Temat postu:
 
Choć takie Octavarium widziałem za cholerne 65 zł... Confused

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 1:32, 15 Kwi 2006    Temat postu:
 
Odkopię temat, by polecić wszystkim, którzy jeszcze nie znają, Scenes From A Memory. No więc polecam. Wink Chyba jedyny, jeśli się nie mylę (bo nie znam aż tak wiele), concept album Dream Theater, ale jaki... Super historia, super teksty, a muzyka ani na chwilę nie traci animuszu. Kilka utworów spokojnych, wręcz pięknych, a to riffowanie w reszcie idealnie pasuje do klimatu, do wzruszającej historii! Pomysłowe, fanowi Pink Floyd powinno się spodobać. ZRESZTĄ - gdyby się uprzeć, to znów można tu wywnioskować geniusz Floydów - background, jest go tu trochę, dobrze jest użyty. Album trwa 77 minut, ale nie dłuży się ani trochę.

Jak dla mnie, choć jeszcze nie jestem aż tak w muzyce obeznany, to jest jedna z płyt wszechczasów (albo wszech czasów - jak to się w końcu pisze? Confused ). Polecam gorąco. Wsłuchać się albo wczytać w teksty, mimo że muzyka to także coś świetnego!

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 18:57, 15 Kwi 2006    Temat postu:
 
Jeśli już jesteśmy przy "polecaniu", to ja polecam wszystkim obejrzenie solówki Mike'a Portonoya z Osaki bodajże, można ją znaleźć w google. Nie dość, że jest co podziwiać, to jeszcze się można pośmiać Wink

Powrót do góry
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 18:50, 16 Kwi 2006    Temat postu:
 
Za wiele nie słyszałem (tylko ten podwójny - "Six Degress Turbulence" czy jakoś tak Confused ) ale nie podobało mi się. Za dużo w tym patetyczności, chyba popisywania się (ale bez przesady) no i zajeżdża Iron Maiden.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 20:20, 16 Kwi 2006    Temat postu:
 
Scenes From A Memory zupełnie zmieniło moje spojrzenie na ten zespół. Chyba nigdy nie było czegoś takiego - od Images And Words (1992 r.) aż do teraz to jest jedna, wielka, niesamowita historia. A wszystko się broni samodzielnie. Scenes From A Memory to chyba najlepsza część tej historii. Ogólnie ta sprawa zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Jak film, aż człowieka ciekawi, co dalej.

Popisywanie się - pewnie, w "Metropolis - Part 1: The Miracle And The Sleeper" na pewno trochę tego jest, ale... to pasuje do całości! Osobiście nie podważam gustu, lecz polecam posłuchać więcej płyt. Panowie grają spokojne, gitarowo wręcz banalne Another Day, a później dają czadu w Take The Time. To, co pisałem w pierwszym poście - grają i tak, i tak.

No i zajeżdża innymi, fakt. Tylko że oni wzorują się na kilku grupach (Metallica, Iron Maiden, Marillion, a nawet Pink Floyd), a mają własny styl. Moim zdaniem to niezwykłe.

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 22:15, 16 Kwi 2006    Temat postu:
 
Cytat:

Tylko że oni wzorują się na kilku grupach (Metallica, Iron Maiden, Marillion, a nawet Pink Floyd)


i Queen. Na SFAM znalazłem fragmenty z More Of That Jazz i Mustaphy.

I czy popisywanie się? Ja myślę, że od popisywania się są solówki na koncertach, a tutaj po prostu grają to, co trzeba. A że umiejętności mają ogromne (posłuchajcie koncertu G3 z Petruccim z Osaki!!- miód!)... faktycznie przez to można odnieść wrażenie, że się popisują, ale to wrażenie mylne.

Raziel- posłuchaj sobie Images And Words, tam jest mniej kombinowania niż na "Scenes...", powinno Ci się spodobać.

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:29, 17 Kwi 2006    Temat postu:
 
Jak usłyszy "Metropolis - Part 1: The Miracle And The Sleeper", to się utwierdzi w tym, że się popisują. Wink Ale już Wait For Sleep albo Learning To Live powinny rozwiać wątpliwości. Bardziej proponowałbym A Change Of Seasons - utwór tytułowy przede wszystkim. ZERO popisywania się, 23 minuty doskonałej muzyki.

Na Scenes From A Memory jest Mustapha? Albo Ty masz genialny słuch, albo ja jestem głuchy. Wink Ale fakt - coś z Queen też w nich jest. Ja myślę, że wzorowanie się na takich grupach to najlepsze, co dziś można w muzyce robić. Oczywiście w taki sposób, jak Dream Theater, nie żywcem. Coś nowego już bardzo trudno wymyślić....

No i ciekawostka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dark Side Of The Moon w koncertowym wykonaniu Dream Theater. Żeby zobaczyć jak się popisują szybkością. Wink Co prawda Time nie wyjdzie już nigdzie lepiej niż na albumie (choć solo świetne!), ale Money i Any Colour You Like to bajka. TAKIE COŚ trzeba rozpowszechniać. Nagranie z publiczności, słychać troszkę słabiej, ale spokojnie da się słuchać.

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Any Colour You Like Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy