Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
WISH YOU WERE HERE na cenzurowanym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
WISH YOU WERE HERE na cenzurowanym

Jak oceniasz?
6
71%
 71%  [ 49 ]
5
26%
 26%  [ 18 ]
4
2%
 2%  [ 2 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 69

Autor Wiadomość
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 1:08, 14 Lut 2009    Temat postu:
 
darkman napisał:

(...) który koncert z trasy promocyjnej w okresie 8 kwietnia 1975 - 5 lipca 1975, (...) Głownie to koncerty obu amrykańskich tras. Osobiście skłaniam się raczej do europejskich show i mniejszych, kameralnych gigs ale.. (...)



Nigdy nie zadałem sobie trudu aby chronologicznie przesłuchać bootlegi, więc nie mam pojęcia który mi się z tej trasy najbardziej podoba. Wink
A że pomiędzy tymi datami było z 30 koncertów, w tym JEDEN w Europie, to może ten w Knebworth (strzelam bez przesłuchania) Laughing

Powrót do góry Zobacz profil autora
darkman
Worm


Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grantchester Medows

PostWysłany: Sob 9:41, 14 Lut 2009    Temat postu:
 
Żałuj Kolego, niektóre są syte - polecam na tłusty czwartek.. to już za kilka dni Laughing W razie gdyby się znudziły to zawsze można pojechać again od tyłu Cool Very Happy

Gdybym nie umiał trzepać klawiatury i góglać namiętnie ani też kartkować pozycji typu Fitch, to pewnie pytałbym grzecznie w dziale:
http://www.pinkfloyd.fora.pl/the-lunatic-is-on-the-grass,4/
Nooo tak właśnie bo jestem grzeczny, które to słowo nie jest synonimem słowa głupi i nie należy tego mylić.
Nie napisałem Kolego, że lubię koncerty europejskie z "TEJ TRASY" akurat, bo w istocie był JEDEN jak byłeś uprzejmy zaznaczyć ze sporą dozą ekspresji w kapitalikach.
BTW Fitch wymienia ich 28 i ten z Kneb jako 29ty.
Czytaj proszę "ze zrozumieniem". Odchodzi się od czesania nowych na forach, bo to lamerka dla maluczkich poprostu, jeśli wiesz co mam na myśli.
Dobra koniec odszczekiwania czyli transmisji. Pokój i miłość z mej strony.. właśnie walentynki w mordę przecie.
pozdrawiam
Razz
i słuchajta BeryŁajta ... znaczy w sensie dziś Valentine Suite Coloseum najlepiej - opcja dla leniwych: będzie dziś w minimaxsie zapewne jak przez ostatnie 25-30 lat.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 15:07, 14 Lut 2009    Temat postu:
 
darkman napisał:

Czytaj proszę "ze zrozumieniem".


A może piszesz niezrozumiale? Jest coś takiego jak kontekst zdania.
darkman napisał:


Odchodzi się od czesania nowych na forach, bo to lamerka dla maluczkich poprostu, jeśli wiesz co mam na myśli.


Taaa, przyganiał kocioł garnkowi. Razz
darkman napisał:


Pokój i miłość z mej strony..


I niech tak będzie....

Powrót do góry Zobacz profil autora
ElizabethBathory
Arnold Layne


Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 19:31, 02 Kwi 2009    Temat postu:
 
Mam wyjątkowo mieszane uczucia co do tej płyty. Jeszcze niedawno byłem silnie związany z całą twórczością Pink Floyd i nie wyobrażałem sobie oceniać ich płyt krytycznie ale tak sobie myślę... Fenomen WYWH opiera się w dużej mierze na Shine on You Crazy Diamond a trzy, całkiem proste, kompozycje wewnątrz po dłuższych przesłuchaniach zdają się być najnormalniejszymi zapchajdziurami. Przejadła mi się tytułowa ballada, męczą mnie monotonne dźwięki 'maszyny', i tylko Have a Cigar nadaje jakoś życia tym trzem miniaturom. Mocne 4

Powrót do góry Zobacz profil autora
eowina
Worm


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:12, 04 Kwi 2009    Temat postu:
 
Moim zdaniem utwór tytułowy nie jest najmocniejszy na całej płycie... dobrze jednak stało się, iż "Shine on..." w końcu ujrzał światło dzienne-utwór wręcz genialny pod względem muzyki oraz słów (aluzja do twórczości Barret'a). "Welcome to the machine"-po prostu typowy Waters (jeżeli tak można się wyrazić)-podoba mi się treść tego utworu, niepoprawnie ironiczne słowa Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pon 2:08, 27 Kwi 2009    Temat postu:
 
eowina napisał:

"Welcome to the machine"-po prostu typowy Waters (jeżeli tak można się wyrazić)


Można.

Powrót do góry Zobacz profil autora
annia
Seamus


Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:01, 13 Lip 2009    Temat postu:
 
Ostatnio szukałam tłumaczenia Wish you were here.... i znalazłam mnóstwo różnych tłumaczeń, ale każde z nich zmienia sens jednej linijki...

Cytat:

And did you exchange a walk on part in the war for a lead role in a cage?



Znalazlam takie tłumaczenia:

I czy zamiast iść jak zwykły żołnierz na front
Wolałeś w klatce gwiazdora los?

Czy już zmieniłeś
Statystowanie w wojnie
Na główną rolę w klatce?

Czy ty zmieniłeś spacer W wojnę-
główną rolę w klatce

Nie chciałeś grać drugoplanowej roli w wojnie o to, kto ma wieść prym w klatce

I czy przypadkiem nie zamieniłaś roli statysty w boju na pierwszoplanową – w klatce?


Najbardziej mi odpowiada ostatnie tłumaczenie, ale też nie jestem przekonana że to o to chodzi - co to dokładnie znaczy "a walk on part in the war"? Znajdzie się tutaj jakiś anglista?

Powrót do góry Zobacz profil autora
leszek158
Eugene


Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 10:22, 13 Lip 2009    Temat postu:
 
Może tak:

"I czy zamieniłeś statystowanie w wojnie na główną rolę w klatce?"

Powrót do góry Zobacz profil autora
annia
Seamus


Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:24, 13 Lip 2009    Temat postu:
 
Już wiem!

A walk
on a part in the war for the lead role in the cage

Czy zamieniłeś spacer na uczestnictwo w wojnie o główną rolę w klatce

Powrót do góry Zobacz profil autora
RandoMan
Worm


Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Trzebnicy

PostWysłany: Pon 20:59, 13 Lip 2009    Temat postu:
 
Jako były student anglistyki potwierdzam Smile tak w ogóle - to witam, oto mój debiut na tym zacnym forum. A teraz do ad rem:

"Wish you Were Here" to (niespodzianka) dla mnie dzieło absolutnie genialne, bez jednej zbędnej sekundy. Równie dobrze mogłoby być złożone w całości ze suity "Shine On you Crazy Diamond", ale pozostałe utwory wcale nie odstają od reszty. Tytułowy to wcale nie, jak ktoś przede mną pisał, ogniskowa ballada, a piękna pieśń pochwalna, która razem z SOYCD po śmierci Syda i Ricka nabrała zupełnie nowego znaczenia, nieplanowanego rzecz jasna przez twórców. "Have a Cigar" znakomicie broni się dwiema rzeczami - po pierwsze świetnym głosem Roy'a Harpera (wszak już kiedyś nawet Led Zeppelin stwierdzili, że "hats off to (Roy) Harper", a także niezwykle ironicznym tekstem. Wszak wers:

"The band is just fantastic, that's really what I think
And by the way, which one's pink?"

odnosi się do sytuacji z imprezy, na której jeden z dziennikarzy uznał, że nazwa Pink Floyd wzięła się od nazwisk dwójki muzyków (i wzięła się, ale nie od tych Smile). Polecam gorąco cover tego kawałka w wykonaniu Foo Fighters i Briana May'a - mniamnuśne. Do "Welcome to the Machine" przekonywałem się najdłużerj, chyba dopiero wersja Watersa z albumu "In the Flesh Live" otworzyła mi oczy na jego, ździebko industrialne, piękno.

Dałem więc szóstkę. A co im będę żałował.

Łączę serdeczności,
R.

Powrót do góry Zobacz profil autora
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Wto 2:08, 14 Lip 2009    Temat postu:
 
Czyli, czyli zdołasz rozróżnić
Dobro od zła, niebo i ból
A może zziębłe szyny, od dziewiczych pól, blichtr z głębią
Myślisz ,że się nie zazębią?

Zgadzasz się na wymianę, herosów na duchy
Żaru na roślinę, poklasku za wiatr kruchy, beztroskę na zmiany
I taka to zmiana, występ wojenny w zamian ,lidera klatka więzienna.

Tak pragnę, tak Cię pragnę znów mieć!
Ty i ja, dwie dusze pływające w stawie strat, przez wiele lat
Zabiegani wciąż w świecie swym, gubiąc życia rytm
Obaw znów kroć
Ty wnet(proszę) tu bądź!


haha

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:11, 14 Lip 2009    Temat postu:
 
annia napisał:

(...) co to dokładnie znaczy "a walk on part in the war"?



walk-on
1. n Theat (part) epizod m, rola f epizodyczna; (actor) odtwór|ca m, -czyni f roli epizodycznej
2. modif [part, role] epizodyczny

więc "a walk on part" to po prostu "epizodyczny udział"

"in the war" - tu chodzi pewnie o wojnę jaką jest życie.

a na co to wymieniłeś? "Na główną rolę graną w klatce" - to może być odnośnik do Barretta uwięzionego ("you prisoner") we własnym ciele i umyśle.

Powrót do góry Zobacz profil autora
annia
Seamus


Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:18, 15 Lip 2009    Temat postu:
 
ta klatka to raczej taki odnośnik do kariery muzyka rockowego chyba... nawet w jakimś wywiadzie Waters o tym wspomniał...

dzięki za pomoc Smile


a co do tematu - ten album jest stanowczo najlepszym albumem Pink Floyd. Wolę go nawet od Dark Side.
Na tej płycie jest cały duch Pink Floydów, wszystko co u nich kocham, nie ma gorszego utworu dlatego nie wiem co bym wyrzuciła w survivorze...

Powrót do góry Zobacz profil autora
jaclaw
Moderator


Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Menelolandia

PostWysłany: Śro 20:30, 15 Lip 2009    Temat postu:
 
annia napisał:

...
Na tej płycie jest cały duch Pink Floydów,
..



cały duch PF to jest na A Saucerful of Secrets
wsłuchaj się dokładnie Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
timewind
Seamus


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:53, 15 Lip 2009    Temat postu:
 
jaclaw napisał:

annia napisał:

...
Na tej płycie jest cały duch Pink Floydów,
..



cały duch PF to jest na A Saucerful of Secrets
wsłuchaj się dokładnie Wink



Cały duch PF jest w solo do "Fat Old Sun" na boocie "Echoes of Atom Heart Mother" a konkretnie w kilku ostatnich jego dźwiękach...widzę go czasami jak się unosi nad odtwarzaczem cd...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
Strona 12 z 13

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy