Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Czego w tej chwili słuchacie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 588, 589, 590  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Outside The Wall Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Czego w tej chwili słuchacie
Autor Wiadomość
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 14:47, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
David Gilmour 2006.08.12 - polecam !!!!!!!

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw 15:24, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Dream Theater - Octavarium

Powrót do góry Zobacz profil autora
BeBe
Fearless


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Czw 16:11, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
An American Prayer-The Doors.

Piękna sprawa.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dawid
Eugene


Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 16:19, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Aj... Też teraz właśnie słucham American Prayer Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
smith
Fearless


Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja cię znam

PostWysłany: Czw 16:56, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
po zerknięciu na last.fm mogę rzec: przerażasz mnie Bebe ilością odsłuchanych doorsów.... Very Happy

fUNCTION - The Secret Miracle Fountain

świetny album. jeden z lepszych ubiegłego roku.

Borys Dejnarowicz z 'Porcysa o albumie " The Secret Miracle Fountain"' napisał:

Wedle wierzeń i mitologii wielu kultur, istnieje cudowne drzewo, od którego zaczęło się życie na Ziemi. W tym roku koincydentalnie było mi dane poznać dwa "dzieła sztuki" eksploatujące ten niezgłębiony topos. Darren Aronofsky w swoim trzecim oficjalnym filmie zatytułowanym The Fountain podjął się odważnej próby wniknięcia w sprawy, które ciężko ująć słownie czy wizualnie, ale ryzyko i determinacja w szczerym dążeniu ku rozwiązaniu tajemnicy opłaciły się, bo powstał – jakkolwiek zahaczający o kicz – to w sumie przejmujący obraz walki z nieuchronnością finału wpisanego w egzystencję człowieka. Natomiast wiele miesięcy przed premierą Źródła, w śnieżnych dniach lutego australijski projekt Function otarł się wprost o tę samą problematykę ponad siedemdziesięciominutową płytą The Secret Miracle Fountain. Ledwie prześlizgnąłem się po powierzchni rzeczonego zagadnienia, więc nie wiem czy zespół wyczerpał je tekstowo. Aczkolwiek fraza "Garden of Eden" pada w "Sinai (Freedom Doesn't Care What I Do)" (i tam zresztą wystarczy nadstawić ucha konkretniej, a się wydobędzie więcej dowodów na potwierdzenie mojej interpretacji). Wątpliwości nie pozostawiają zaś okładka (kto widział film...) oraz warstwa dźwiękowa.

W znacznej części jest to instrumentalna odyseja. Można ją porównać do podwodnej żeglugi, gdzie co jakiś czas napotykamy na bardziej zwarte formy – piosenki. Znamienne, że w roku który obrodził wyśmienitym ambientem, "Prayer In Tonal Forest" czy "New Music For Bowed Animals" nie ustępują pasażom Heckera, Whitmana czy Hatakeyamy. "City River Rock" to polifoniczna poezja wyższych lotów, przy której muszę skapitulować w kwestii jakichhkolwiek analiz, bo przecież nie chodzi o to na co jest ta impresja zaaranżowana i że wewnątrz sennego alt-country/rootsowania nigdy nie spotkałem programowanych bitów&blipów. Chodzi o kompozycyjną magię, organiczne przeplatanie się temacików. Inna rzecz że właśnie takie objawienia przypominają mi dlaczego nie doznaję przy większości dorobku grup w rodzaju Califone, Silver Jews, Crooked Fingers etc. Z kolei "Shards", "Hanalei (Alone With The Real Magic Dragon)" i "Thunder's Freshwater Tears" usprawiedliwiają moje uprzedzenie do prężnej niedawno fali obrzędowej, post-animalocollective'owej. Na porządku dziennym wkradają się muzyczne nawiązania do egzotycznych i orientalnych tradycji, co ma sens w świetle całościowego konceptu, ale nigdy nie jest użyte nachalnie czy tanio.

Tak toczy się ta pływająca narracja spajana halucynogennymi interludiami i przerywnikami, lecz kiedy już wplatane są konwencjonalne songi, otrzymujemy perełki. "Sinai" i "Beloved, Lost To Begin With" operują pokrewnymi, introwertycznymi i medytacyjnymi emocjami, do Microphones w swoich stricte balladowych, szlochających przejawach. Zaadaptowany do teraźniejszych standardów produkcyjnych wczesny Neil Young nawiedza w "The Red Hook Overview" (gdzie pojawia się skrawek linijki będącej tytułem jednej z tysiąca płyt No-Neck Blues Band, ale to chyba takie powiedzenie po angielsku, a padają też: nazwisko pewnego znanego psychoanalityka oraz tytuł mojego albumu wszechczasów). Z taplającej wody wyłania się "Unshaken (Positively Implacable)", nie tylko stylistycznie, ale i artystycznie przynależący do ciepłego, epickiego, ozdobnego popu You Forgot It In People (fortepian, chórki, osamotnione dęciaki, powrót do kolektywnych, stonowanych jamów). Opisowi wymykają się: niespodziewane wybuchy niezal-rockawych (Sonic Youth nagrane w oprawie Elephant 6?) riffów w "The Wind Itself" a także "Electric Outcome" – dawka czterominutowego, niewysłowionego piękna ze zbliżonych rejonów brzmieniowych co powyżej (może z odrobiną Summer Hymns w domieszce), wykonana z towarzystwem kontrabasu.

Function to właściwie ensemble głównego songwritera Matta Nicholsona, działający chyba na zasadzie wieloosobowych indie-kolektywów Circulatory System, Of Montreal czy wspomnianych Microphones i BSS (u tych ostatnich akurat dwóch liderów). Od razu uruchamia się tu znana doskonale otoczka, którą potwierdzają biografia (rejestrowanie niezliczonych taśm domowych przed kontraktem – The Secret Miracle Fountain jest ich drugim "oficjalnym" albumem) i zdjęcia ("dobro" w obliczu) formacji. Nie tylko taki schemat, ale i estetyka ocierająca się w sporym procencie o rozlazły folk, beztreściowy slo-core i zawodzące lamenty wokalne zwykle mnie mierżą i żenują. Utwory się ciągną i nie chcą się skończyć, każdy motyw rozprowadzony do skraju cierpliwości... Ale Function rozwiewają pozory, przełamują stereotypy, ponieważ to niby-smęcenie jest generalnie na maksa wyrafinowane, a majaczeniu pomaga zakamuflowana ślicznie kompetencja kompozytorska. Nikt w tym roku nie potrafił stworzyć tak wzruszającej muzyki jak oni, choć ich cele są biegunowo odmienne od deklasacji konkurencji – Matt i jego przyjaciele pragną jedynie podzielić się strachem przed końcem, oddać niepokój nad najważniejszymi sprawami i odnaleźć w tym wszystkim nadzieję, która i tak z góry skazana jest na porażkę.

The Secret Miracle Fountain wymaga specyficznego podejścia. Nie słucha się takich krążków często, jeśli tylko z powodu higieny psychicznej (łatwo o przygnębienie). Nie są to kawałki które można puścić komuś na wieży lub w samochodzie z podjaranym okrzykiem "hej, patrz jak wymiatają!". Występuje tu jednak nieuchwytny i niewytłumaczalny przekaz podprogowy. Zaciera się granica między nudą, a wstrząsającym dotknięciem jakiegoś sedna, które boję się zdefiniować. "Coś się rodzi". Może o wyjątkowości longplaya zadecydował niecodzienny proces jego powstawania (ponad trzy lata w różnych miejscach, w tym – Egipcie, Japonii, Wenecji; ponad trzydziestu gości na sesjach)? Pojęcia nie mam, ale ostatecznie – dość unikatowy przypadek, zwłaszcza jak na obecne czasy w muzyce.


Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Czw 17:13, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Pink Floyd- The Dark Side Of The Moon

Muszę odreagować wydarzenia ostatnich dni...

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw 21:44, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Shivaree - Rough Dreams, przyszło drogą emule'ową ^^

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Czw 21:56, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Eric Clapton- The Best Of

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 21:59, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Tangerine Dream Saint Quen Alhambra Theatre

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw 22:39, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Nirvana - Nevermind ^^

Powrót do góry Zobacz profil autora
jaclaw
Moderator


Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Menelolandia

PostWysłany: Czw 22:51, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
Duke napisał:

Tangerine Dream Saint Quen Alhambra Theatre



które to TT ili TL

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 22:53, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
TL

Powrót do góry Zobacz profil autora
Bartek_Gilmour
Seamus


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 23:42, 15 Lut 2007    Temat postu:
 
The King - "gejlesbijendo"

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 0:36, 16 Lut 2007    Temat postu:
 
dziś mam wieczór Tangerine Dream Tangerine Tree vol.40 Tokyo 1983

Powrót do góry Zobacz profil autora
BeBe
Fearless


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Pią 6:40, 16 Lut 2007    Temat postu:
 
Cytat:

po zerknięciu na last.fm mogę rzec: przerażasz mnie Bebe ilością odsłuchanych doorsów...



Sory :B

HIM-And Love Said No.

Szatan :B

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Outside The Wall Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 588, 589, 590  Następny
Strona 38 z 590

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy