Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Pink Floyd to chyba grzeczne chłopaki były? ;)

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> The Lunatic Is On The Grass Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Pink Floyd to chyba grzeczne chłopaki były? ;)
Autor Wiadomość
kijek
Worm


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:13, 04 Sie 2013    Temat postu: Pink Floyd to chyba grzeczne chłopaki były? ;)
 
Na początek chciałbym się przywitać, gdyż to pierwszy mój post na tym forum. Więc witam Wink
Praktycznie od samego początku mojej "świadomej" przygody z Pink Floyd, zastanawia mnie brak żadnych nieprzyjemnych incydentów ze strony zespołu. Nikt nie rzucał telewizorami z okien, nikt nie wsadzał rybek do... tam, gdzie nie trzeba Wink nikt nie wymachiwał tym, czym nie trzeba etc. Nawet nie wiadomo nic na temat groupies. Jedynie w Summer '68 został podjęty ten temat. Ich najgorszym przewinieniem było chyba oplucie fana i rzucanie przecinkami przez Watersa na trasie Animals.
Więc jak to z nimi było? Czy naprawdę byli tacy grzeczni, czy to ja po prostu jestem niedoinformowany?



Ostatnio zmieniony przez kijek dnia Nie 22:15, 04 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
marcin0099
Seamus


Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:45, 05 Sie 2013    Temat postu:
 
Porównując Floydów do innych zespołów z tamtego okresu możemy rzeczywiście nazwać ich grzecznymi. NIe wywoływali afer (prócz tej gdy odszedł Waters i gdy opluł fana na koncercie), kładli nacisk na muzykę, co więcej - rzadko podejmowali kontakt z publicznością na koncertach. Nawet z używkami nie mieli większych problemów (Gilmour brał kokę w latach 80). Cóż, inteligentni faceci i tyle Smile

Powrót do góry Zobacz profil autora
kijek
Worm


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 15:53, 05 Sie 2013    Temat postu:
 
Z używkami, to chyba Barrett miał najwięcej wspólnego. Jednak mi osobiście nie podchodzi okres, gdy był w zespole. Wright też z początku coś tam eksperymentował i podobno wywalili go za uzależnienie od koki. Jednak to ostatnie po lekturze tego forum okazało się nieprawdą. Waters z kolei szybko zrezygnował, gdy stracił przytomność na ulicy. Oto czego się dowiedziałem Wink
Co do uzależnienia Gilmoura w latach 80, to o jakim okresie konkretnie mówimy?
I to mi się też właśnie w nich podoba. Tworzyli świetną muzykę i nie musieli się przy tym wspomagać żadnymi substancjami. Tylko strasznie konfliktowi byli... :/

BTW Gilmourowi to chyba na przełomie lat 60/70 szampon się skończył Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Ors
Worm


Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miłości rodziców

PostWysłany: Wto 16:21, 06 Sie 2013    Temat postu: Re: Pink Floyd to chyba grzeczne chłopaki były? ;)
 
kijek napisał:

Nikt nie rzucał telewizorami z okien, nikt nie wsadzał rybek do... tam, gdzie nie trzeba Wink nikt nie wymachiwał tym, czym nie trzeba etc.


Co do wymachiwania "czym nie trzeba" to akurat nie byłbym taki pewien Rolling Eyes Podczas trasy koncertowej "The Man & The Journey" w latach '70 chłopaki mieli na scenie faceta, który hasał po scenie przebrany za małpę z wielkim, czarnym penisem sikającym na publiczność wodą Evil or Very Mad Nie jest to informacja równie żywo powielana przez autorów publikacji co "przepuścili dźwięk pianina przez głośniki Leslie" i nie bardzo pasuje do wizerunku Floydów, ale jest faktem.

Powrót do góry Zobacz profil autora
mietek
Arnold Layne


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Wto 21:03, 06 Sie 2013    Temat postu:
 
Pierwszy raz o tym słyszę, z kąt ta wiadomość,. Małpa z penisem Shocked

Powrót do góry Zobacz profil autora
Ors
Worm


Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miłości rodziców

PostWysłany: Wto 22:44, 06 Sie 2013    Temat postu:
 
David Gilmour himself. Daje się usłyszeć w trójkowej Historii powszechnej R&R z 2008 roku. Chyba w trzecim odcinku, tym o "gadżetach" Laughing

Powrót do góry Zobacz profil autora
kijek
Worm


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 1:13, 07 Sie 2013    Temat postu:
 
Czyżby z tym penisem to była inspiracja dla Rammsteina? Wink Co prawda przedstawili to w nieco odmiennej formie ale jednak.
Mimo wszystko nie jest to coś pokroju wyjścia naćpanym na scenę, powiedzeniu publiczności, jaką to jest bandą [...] niewolników, gmerania sobie w gaciach i pójścia po wykonaniu szczątkowo 3-4 piosenek...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Ors
Worm


Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miłości rodziców

PostWysłany: Śro 2:19, 07 Sie 2013    Temat postu:
 
Penis w odmiennej formie? Shocked Gilmour stwierdził, że w tamtych czasach uważali to za zabawne. Tego sikającego penisa. Po chwili dodał, że prawdopodobnie nadal jest [sztuczny członek goryla] zabawny. Ludzie na Zachodzie mają inną mentalność. Tam cenią dobry żart, nie to co u nas!

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> The Lunatic Is On The Grass Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy