Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Yes, King Crimson, Kraftwerk...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Any Colour You Like Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Yes, King Crimson, Kraftwerk...
Autor Wiadomość
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Nie 10:02, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Już pisałam o jego śmierci...
Wielka szkoda...
[*]

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 22:54, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Jeśli można dwa zdania - zostało napisanie tutaj że King Crimson to ciężka muzyka i nie można jej zrozumieć - zgodze się z tym - dla kogoś kto nie zna tych klimatów to faktycznie zarąbiście trudna muza - ale to samo pożna powiedzieć o Yes i albumie Tales From Topografic Oceans albo o Floydach z pierwszego okresu twórczości - dla mnie King Crimson to fenomen jakich mało i to że zmieniali skład praktycznie z płyty na płyte sprawiało ze są ciekawi - jednym z moich ulubionych albumów jest Lizard !!!!!!!

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Nie 23:02, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Widzisz, Duke, ja kocham KC, ale jestem świadom, że dla niewyrobionego (nie wiem czy to dobre słowo - może lepiej - nieprzyzwyczajonego) słuchacza jest to muzyka ciężka, męcząca, a w przypadku ostatnich płyt nawet można powiedzieć toporna.
Prawda jest taka, że lubię każda płytę King Crimson, za wyjątkiem jednej - The Power to Belive... a do Lizard przekonałem się ostatnio, zwłaszcza bardzo poprawia mi humor początek suity tytułowej...
Wake your reason's hollow vote
Wear your blizzard season coat...

Miód na duszę Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 23:26, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
usandthem - zgadzam sie z Tobą - ja w sumie to lubie każdą płytkę KC - ja dziele ich muzyke na trzy okresy - pierwszy do płyty red - drugi do płyty Discipline i trzeci to ten ostatni - każdy jest zarąbisty choć osobiście wole pierwszy i drugi - pierwszy troche jazzujacy i taki dziwny - drugi bardziej ostro-melodyjny [starless] a trzeci to dla mnie okres eksperymentu - ostrego eksperymentu - takie sa moje odczucia

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Nie 23:32, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Ja dzielę na jeszcze więcej etapów Very Happy Oczywiście to tylko według moich odczuć, ale jakoś instynktownie w tych miejscach czuję podziały...
1. Etap jazzowo-szerokoinstrumentaryjny - od In the Court of the Crimson King do Islands.
2. Etap wczesnomatematyczny - od Larks' Tangues in Aspic do Red.
3. Kolorowa trylogia - wiadomo.
4. Double trio - VROOM i THRAK
5. Etap grania riffowego - od Construction of Light aż po dziś.
Jeżeli o mnie chodzi to 1 i 2 stawiam na równi na miejscu pierwszym, potem na równi 3 i 4 na drugim, a na szarym końcu cięższe płyty.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Nie 23:36, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Ja najmniej lubię właśnie kolorową trylogię...
Nie wiem dlaczego, jednak z tego wszystkiego najmniej mi podchodzi.

usandthem napisał:

jestem świadom, że dla niewyrobionego (nie wiem czy to dobre słowo - może lepiej - nieprzyzwyczajonego) słuchacza jest to muzyka ciężka, męcząca, a w przypadku ostatnich płyt nawet można powiedzieć toporna.



Duke napisał:

dla kogoś kto nie zna tych klimatów to faktycznie zarąbiście trudna muza - ale to samo pożna powiedzieć o Yes i albumie Tales From Topografic Oceans albo o Floydach z pierwszego okresu twórczości



Zgadzam się Wink.
Co do Floydów to moim zdaniem, wszystkie albumy (nie licząc dwóch ostatnich) są dość ciężkie w odbiorze Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 23:37, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
hmmmmmmm no podziwiam i podziwiam ten podział - ja w sumie napisałem tak oględnie hehehehe nie zagłebiając się zanadto - ale chyba coś w tym jest kazdy zrobi to inaczej ale w sumie wiemy o co chodzi i to najwazniejsze - a co powiesz o bootlegach - graniu na żywo itp ???

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Nie 23:37, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
szyszunia007 napisał:

Co do Floydów to moim zdaniem, wszystkie albumy (nie licząc dwóch ostatnich) są dość ciężkie w odbiorze Wink.


Hehe, np. Ummagumma Very Happy

Duke napisał:

a co powiesz o bootlegach - graniu na żywo itp ???


Więc powiem Ci, że kontaktu z bootlegami KC nie miałem prawie wcale. Moje doświadczenie na temat ich grania koncertowego opieram na DVD - "Neal and Jack and Me", "Deja VROOM" i "Eyes Wide Open" + "Absent Lovers". No i moje zdanie jest takie: to jeden z najlepszych koncertowych zespołów świata.
Po pierwsze, żeby zapamiętać te wszystkie utwór to trzeba być naprawdę geniuszem - Dicipline, Fracture itp Wink
Po drugie, ich improwizacje koncertowe brzmią bardzo profesjonalnie i w zasadzie po malutkich dopracowaniach możnaby z nich zrobić gotowe nowe kawałki, nieczym nie ustępujące starym. Potencjał twórczy w zasadzie aż nich bije Smile
No i poza tym świetnie się na nich patrzy jak grają, ale to już mam mniejsze znaczenie Wink



Ostatnio zmieniony przez usandthem dnia Nie 23:42, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 23:37, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
1,2 > 4 > 3, 5 Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 23:40, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
no usandthem tu sie z Tobą nie zgodze bo co do Floydów to moim zdaniem całkiem inny kaliber [może dlatego ze to mój konik od lat] hehehehe

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Nie 23:49, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Duke napisał:

no usandthem tu sie z Tobą nie zgodze bo co do Floydów to moim zdaniem całkiem inny kaliber [może dlatego ze to mój konik od lat] hehehehe


To znaczy nie wiem, z czym się chcesz nie zgadzać, bo to żart był - Ummagummę połykam bez popicia Very Happy
Btw wyedytowałem posta wyżej, bom nie zauważył Twego pytania, zapoznaj się Smile

Powrót do góry Zobacz profil autora
Duke
Seamus


Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 23:52, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
no to zapewne ja źle odczytałem Twoje intencje hehehehehehe wybacz ale po paru piwach już jestem hehehehe nie zajakapowałem że to żart

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Nie 23:57, 25 Lut 2007    Temat postu:
 
Co do odbioru płyt Floydów (znowu OT Wink) to dla tak zwanych osób trzecich są one trudne w odbiorze i nie ważne czy jest to Ummagumma, Atom Heart Mother czy The Wall, zwykły zjadacz chleba ma problemu z przełknięciem tego bez popicia Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 0:08, 26 Lut 2007    Temat postu:
 
Bez przesady. Takie "Meddle" to bajka po prostu. Trudne do przełknięcia to może być nowe Blut Aus Nord.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Pon 0:12, 26 Lut 2007    Temat postu:
 
Nie piszę tego z własnego doświadczenie, ponieważ ja Floydów łykam bez problemów, tylko z obserwacji Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Any Colour You Like Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy