Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
ECHOES
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
ECHOES
Autor Wiadomość
mietek
Arnold Layne


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Pon 21:58, 09 Kwi 2007    Temat postu:
 
Echoes - więcej uczuć niz słów!!!!

Powrót do góry Zobacz profil autora
Fearless
The Hero's Return


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Burkina Faso

PostWysłany: Pon 22:03, 09 Kwi 2007    Temat postu:
 
Dajesz Echom tylko 3 słowa...

Powrót do góry Zobacz profil autora
broadminded
Worm


Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 13:07, 01 Lip 2007    Temat postu:
 
Uważam, że kwintesencją muzyki Pink Floyd są dwa momenty. 16 minuta, 10 sekunda w arcydziele Echoes oraz 9:04 w Atom Heart Mother. Dla czegoś takiego warto żyć!

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dajanek2
Worm


Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:48, 30 Sie 2007    Temat postu:
 
Nieudolna kopia AHM. Twisted Evil
A tak na poważnie, jeden z najlepszych utworów Floyd'ów.
Piękny moment, gdy z pozamuzycznych dźwięków powoli wyjawia się temat główny.Świetnie gra tam Manson budując stopniowe napięcie.

Powrót do góry Zobacz profil autora
BeBe
Fearless


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Czw 20:24, 30 Sie 2007    Temat postu:
 
Cytat:

Świetnie gra tam Manson budując stopniowe napięcie.



Kto ?
Raziel, wiesz coś o udziale MM. w tym utworze ? :B

Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:35, 30 Sie 2007    Temat postu:
 
Chodziło o Charlesa Mansona raczej. Ale on to w One Of These Days.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dajanek2
Worm


Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:47, 30 Sie 2007    Temat postu:
 
Drobny błąd. Embarassed

Powrót do góry Zobacz profil autora
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 14:17, 31 Sie 2007    Temat postu:
 
BeBe napisał:

Cytat:

Świetnie gra tam Manson budując stopniowe napięcie.



Kto ?
Raziel, wiesz coś o udziale MM. w tym utworze ? :B



Marilyn Manson wystąpił gościnnie w "Careful With That Axe, Eugene" oraz "The Nile Song", natomiast Charlie w tym co Szalony już podpowiedział oraz na początku i końcu płyty The Wall. O żadnym innym udziale nic mi nie wiadomo.]]

Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 14:57, 31 Sie 2007    Temat postu:
 
Za to Shirley Manson zaśpiewała w The Great Gig...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Bartek_Gilmour
Seamus


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 21:01, 19 Lis 2007    Temat postu:
 
Marcin Steuer napisał:

A Tomkowi Beksinskiemu bardziej podobal sie atom niz echa.



Szkoda Sad Atom jest naprawdę piękną suitą, ale dla mnie po Szalonym Diamencie są właśnie Echa, a po nich dopiero Atomowe Serce Matki

Echa mają przede wszystkim piękny i spójny przebieg. Zaczyna się od imitujących sonar dźwięków z organów Richarda Wrighta. Przypadkowe początkowo dźwięki przeradzają się w harmoniczny układ wzmocniony dodatkowo przez wchodzącą gitarę Davida Gilmoura. Później, po włączeniu się basu i perkusji, następują dwie zwrotki śpiewane przez Gilmoura i Wrighta. Boskie! Smile

Nastrój zmienia się po raz pierwszy w ósmej minucie. Linia basu i perkusji staje się wyraźniejsza, Gilmour i Wright grają naprzemiennie solówki na swoich instrumentach.

Lubię ten moment, gdy w jedenastej minucie dźwięki instrumentów powoli cichną, pojawia się natomiast szum wiatru, odgłosy przypominające pieśń wielorybów, krakanie wron, ludzkie zawodzenie. Przypominają mi się wakacje w Kołobrzegu. Ukochanym miejscu nad morzem Smile

Znów pojawiają się odgłosy sonaru. W kulminacyjnym momencie wszystko się urywa i rozpoczyna się ostatnia zwrotka. W końcówce utworu wszystkie instrumenty powoli cichną i giną w narastającym szumie wiatru.

Ech .... Replay!

Powrót do góry Zobacz profil autora
leszek158
Eugene


Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 21:16, 19 Lis 2007    Temat postu:
 
Echoes - szósty, zamykający płytę Meddle utwór brytyjskiej grupy rockowej Pink Floyd, uznawany zgodnie za jedno z największych dokonań zespołu. Na oryginalnym winylowym wydaniu zajmuje całą stronę B.

Echoes należy do najdłuższych kompozycji Pink Floyd (23:31), zaraz po Atom Heart Mother (23:39) i połączonych częściach Shine on You Crazy Diamond (26:01). W przeciwieństwie do nich nie jest formalnie podzielone na kilka części, chociaż linia melodyczna i charakter piosenki jest bardzo zmienny, a sam utwór powstał na bazie wielu odrębnych pomysłów muzycznych członków grupy.

Echoes pojawia się również w skróconej wersji na składance Echoes: The Best of Pink Floyd, a także (podzielone na dwie części) w filmie Pink Floyd: Live at Pompeii.

Utwór jest jedną z najciekawszych i najbardziej różnorodnych muzycznie piosenek Pink Floyd. Tekst ma charakter poetycki, jest inspirowany pejzażem morskim.

Utwór zaczyna się od imitujących sonar dźwięków z organów Richarda Wrighta. Przypadkowe początkowo dźwięki przeradzają się w harmoniczny układ wzmocniony dodatkowo przez wchodzącą gitarę Davida Gilmoura. Później, po włączeniu się basu i perkusji, następują dwie zwrotki śpiewane przez Gilmoura i Wrighta.

Nastrój zmienia się po raz pierwszy w ósmej minucie. Linia basu i perkusji staje się wyraźniejsza, Gilmour i Wright grają naprzemiennie solówki na swoich instrumentach. W jedenastej minucie dźwięki instrumentów powoli cichną, pojawia się natomiast szum wiatru, odgłosy przypominające pieśń wielorybów, krakanie wron, ludzkie zawodzenie.

Około piętnastej minuty spośród pozamuzycznych dźwięków zaczyna wyłaniać się coda utworu - kilkuminutowy, narastający pasaż z udziałem wszystkich instrumentów. Znów pojawiają się odgłosy sonaru. W kulminacyjnym momencie wszystko się urywa i rozpoczyna się ostatnia zwrotka. W końcówce utworu wszystkie instrumenty powoli cichną i giną w narastającym szumie wiatru.

Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Echoes"

Powrót do góry Zobacz profil autora
mietek
Arnold Layne


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Nie 17:32, 19 Lip 2009    Temat postu:
 
Gdyby nie Echoes, nie warto było by słuchać muzyki, trochę przesadziłem, ale coś w tym jest.
A Beksinski w swoim ostatnim artykule, prawie "ostatnim liście", porównał ten utwór obok Adagio Albinoniego, jako cud świata, gdzieś od 17 min, o Atomowym Sercu, w tym artykule nic nie wspomniał.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:05, 27 Lip 2009    Temat postu:
 
Pamiętam jak w jakiejś audycji mówił, że gdyby miał zabrać tylko jedną płytę na bezludną wyspę, to byłaby to AHM.

Powrót do góry Zobacz profil autora
annia
Seamus


Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:37, 27 Lip 2009    Temat postu:
 
Echoes uwielbiam - czasami mniej, czasami bardziej niż SoYCD, ale te dwie kompozycje są zawsze na pierwszym miejscu.
A Atomowa matka? Jakoś mnie nie przekonuje. Można posłuchać, ale za arcydzieło tego nie uważam.

Powrót do góry Zobacz profil autora
jaclaw
Moderator


Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Menelolandia

PostWysłany: Wto 19:33, 28 Lip 2009    Temat postu:
 
annia napisał:


A Atomowa matka? Jakoś mnie nie przekonuje. Można posłuchać, ale za arcydzieło tego nie uważam.



polecam wersje koncertowe tylko same pinki bez orkiestry
moze cos takiego jak tu
[link widoczny dla zalogowanych]
materiał muzyczny ...prawie wszedzie Smile
tu podaje na mojego chomika Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
dla mnie rewelacja

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy