Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
UMMAGUMMA na cenzurowanym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
UMMAGUMMA na cenzurowanym

Jak oceniasz album UMMAGUMMA?
6
17%
 17%  [ 5 ]
5
39%
 39%  [ 11 ]
4
32%
 32%  [ 9 ]
3
10%
 10%  [ 3 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 28

Autor Wiadomość
Fearless
The Hero's Return


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Burkina Faso

PostWysłany: Śro 20:26, 12 Lip 2006    Temat postu:
 
I Dizney jak zawsze ma na wszystko odpowiedź. Very Happy Dzięki

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 21:40, 12 Lip 2006    Temat postu:
 
Wiedziałam, że coś w tym jest Very Happy.
Dizney a wiesz może co było dla nich inspiracją by właśnie tak nazwać tą płytę?

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:19, 12 Lip 2006    Temat postu:
 
szyszunia007 napisał:

Wiedziałam, że coś w tym jest Very Happy.
Dizney a wiesz może co było dla nich inspiracją by właśnie tak nazwać tą płytę?


Sex, drugs and rock'n'roll? Very Happy
Nie, nie wiem i nie przypominam sobie, by o tym kiedyś mówili.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 23:08, 12 Lip 2006    Temat postu:
 
Nom właśnie ja też sobie nic z tym związanego nie przypominam... ale zawsze warto zapytać Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Franco
Lunatic


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ce

PostWysłany: Śro 17:32, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
Jak wiadomo Floydzi napisali soundtrack do "Zabriskie point " , Antonioni zresztą zaproponował im współrace po przesłuchaniu "Ummagummy " którego namiętnie wtedy słuchał.
Co do samego albumu to uderza mnie w nim różnorodnosc , ta szczególna atmosfera ( w moim odczuciu depresyjna ) , ten niepokój jaki udziela sie podczas słuchania ,

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dawid
Eugene


Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 17:41, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
Dla mnie ten album to chyba najgorsze dokonanie PF. Pod względem artystycznym pewnie lepszy niż np. AMLOR, ale ten chaos mnie zniechęca. Wolę już posłuchać ww AMLOR mimo że jest to album dla większości mniej ambitny.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 18:14, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
Ja lubię od czasu do czasu posłuchać Ummagummy. Tak się zakręcić, chociaż są dni, że nie potrafię znieść tej muzyki, jest to coś ciekawego, myślę że (przynajmniej ja tak mam), że są dni kiedy się ten album kocha a są i takie, kiedy po prostu nie dzierży się go.
Nie wspominając oczywiście o wersji koncertowej, która jest powalająca, i którą uwielbiam.

Powrót do góry Zobacz profil autora
maurice
Lucifer Sam


Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Śro 18:27, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
Ten album nie jest ani wspaniały ani słaby
On jest po prostu INNY

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 18:29, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
maurice napisał:

Ten album nie jest ani wspaniały ani słaby
On jest po prostu INNY


Oooo dokładnie o to chodzi.
Właśnie tych słów mi brakowało, by ocenić ten album.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Franco
Lunatic


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ce

PostWysłany: Śro 20:20, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
Dawid napisał:

Dla mnie ten album to chyba najgorsze dokonanie PF. Pod względem artystycznym pewnie lepszy niż np. AMLOR, ale ten chaos mnie zniechęca. Wolę już posłuchać ww AMLOR mimo że jest to album dla większości mniej ambitny.



Fakt , jako całosc "Ummagumma " za bardzo nie trzyma sie kupy , moze panowie z PF sami nie wiedzieli w jakim kierunku zmierzają , w rezultacie powstało najdziwaczniejsze dzieło grupy.Ja osobiscie zwykle słucham pojedynczych utworów , każdy z nich ma w sobie cos elektryzującego i magicznego ( zwłaszcza Saucerful of secrets )

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 20:25, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
Każdy z nim przygotowywał coś sam, nie miał pojęcia co przygotuje reszta i jak to się będzie mieć do siebie, więc ni jak nie było możliwości by to się kupy trzymało Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dawid
Eugene


Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 21:05, 03 Sty 2007    Temat postu:
 
To że poszczególne utwóry nie trzymają się kupy to jeszcze pół biedy. Pojedyńczy utwór nie trzyma sie kupy.

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Pon 12:55, 29 Sty 2007    Temat postu:
 
Przy okazji dyskusji na temat Pipera wspomniałem Ummagummę, to napiszę przy okazji coś o niej tutaj.

Dawid napisał:

To że poszczególne utwóry nie trzymają się kupy to jeszcze pół biedy. Pojedyńczy utwór nie trzyma sie kupy.


Tutaj akurat nie masz racji - każdy utwór na Ummagummie ma swój zamysł kompozycyjny, mniej lub bardziej sztywny. Najbardziej "uporządkowane" są moim zdaniem dzieła Rogera i Davida. Z kolei najmniej The Grand Vizier (chociaż i tak wszytskie części składają sie w jakaś całość), którego akurat nie lubię. Jakoś nie trafiają do mnie 7-minutowe popisy perkusyjne.... gdybym mógł przy okazji popatrzeć na grę Nicka, to co innego Wink
Tak czy owak dla mnie w tym albumie najważniejsza jest nie zawartość, ale wrażenia jakie wywołuje w słuchaczu. Nie wiem czy jest jeszcze jakaś płyta w takim klimacie... Oczywiście trudno ją porównywać np z Animals czy The Dark Side of the Moon - to jest zupełnie inna płyta, taki jakby eksperyment muzyczny, dlategpo trzeba patrzec na nią inaczej...
Zresztą posłuchajcie Ummagummy w nocy przez słuchawki to zobaczycie co mam na myśli Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dawid
Eugene


Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 21:24, 29 Sty 2007    Temat postu:
 
Cytat:

Tak czy owak dla mnie w tym albumie najważniejsza jest nie zawartość, ale wrażenia jakie wywołuje w słuchaczu.



I tu leży pies pogrzebany. Wrażenia są w moim wypadku nienajlepsze Wink

Cytat:

taki jakby eksperyment muzyczny, dlategpo trzeba patrzec na nią inaczej...



I to mi w tym albumie przeszkadza. Zebrali do kupy parę dziwnych utworów i wydali. Mam wrażenie, że nie mieli pomysłu na kolejną płytę i wyszło co wyszło.

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Pon 21:55, 29 Sty 2007    Temat postu:
 
Dawid napisał:

I to mi w tym albumie przeszkadza. Zebrali do kupy parę dziwnych utworów i wydali. Mam wrażenie, że nie mieli pomysłu na kolejną płytę i wyszło co wyszło.


Nie, nie sądzę... przynajmniej nie mam takiego wrażenia - jak dla mnie ta płyta (zamierzenie lub przypadkowo, nie wykluczam takiej opcji) to udana próba poszerzenia granic muzyki, taki skok w bok i wcale się nie dziwię, że wiele osób jej nie lubi...
Tak czy inaczej moim zdaniem ta płyta ma w sobie jakiś zamysł kompozycjyjny - bardziej niż na innych płytach ukryty pod warstwą chaosu, że tak to metaforycznie ujmę Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy