Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Australian Pink Floyd w Polsce
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> On The Run Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Australian Pink Floyd w Polsce
Autor Wiadomość
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:02, 31 Paź 2007    Temat postu:
 
usandthem zupelnie mnie nie rozumiesz, wyrywasz slowa z kontekstu i wnioskujesz po swojemu.
skoro jak napisalem drugorzednym jest tutaj kto uderza w struny- dlatego i bylem na koncertach dejwa i bylem na rogerze i chetnie pojde na APF, widzisz jakas sprzecznosc???

krzysiek- napisz jeszcze co oznacza ze APF sa przereklamowani??
gdzie jest ta reklama??
z tego co widze opinia o nich to opinia ludzi ktorzy byli na koncercie [a nie sztucznie tworzona reklama] tak wiec twoje podwazanie ich roboty tutaj jakby nie ma sensu bo nie znasz tej roboty.

Powrót do góry Zobacz profil autora
usandthem
Fearless


Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Śro 13:20, 31 Paź 2007    Temat postu:
 
KROOLIK napisał:

skoro jak napisalem drugorzednym jest tutaj kto uderza w struny- dlatego i bylem na koncertach dejwa i bylem na rogerze i chetnie pojde na APF, widzisz jakas sprzecznosc???


Nie widzę sprzeczności - widzę logiczny wniosek: liczy się muzyka, nie wykonawca (o ile wykonanie jest na poziomie).
I więcej - ja się z tym poniekąd zgadzam, bo nie jestem przeciwnikiem APF. Chodzi mi tylko o to, że ewidentnie traktujesz APF jako "mniejsze zło" niż koncerty Dave'a i Roga - skoro nie możemy iść na PF, to idźmy na APF, skoro ich nie ma, a niech tam - niech będzie Gilmour Razz
Mniej więcej taki wniosek można z tego wysnuć, choć możliwe że nie to miałeś na myśli.

Powrót do góry Zobacz profil autora
krzysiek
The Hero's Return


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 13:20, 31 Paź 2007    Temat postu:
 
KROOLIK napisał:


dzialo sie sporo pod bandera Dejwa i Rogera. co jak co ale ich koncerty skupiaja sie wokol ich wlasnych pomyslow (dobrych) ale innych niz machina Pink FLoyd z przeszlosci.


o której machinie PF mówisz ? tej z 94r, 87-89, 80-81, 77 czy może wcześniej ? Wink, oczywiście, że mają inne pomysły, przecież nie będą grali tak samo przez 30lat Wink było by to nudne Smile

Cytat:


po pierwsze jeszcze nie bylem na APF wiec tak nie mowie, po drugie pisalem ze APF to zupelnie osobny rozdzial i nie nalezy tego porownywac wprost do koncertow solo Dejwa czy ROgera. mozna na pewno za to powiedziec ze DG czy RG solo to nie PF.



No to mamy zupełnie inny punkt widzenia, bo jak dla mnie to to co robi DG+Rwright na koncertach jest tak samo floydowe jak PF na Live8,a bardziej w stosunku do np: Pulse czy Delicate sound.

Cytat:


ja dokladnie tak samo odbieram. fenomen ten nie polega np na samej obecnosci tych artystow. tu chodzi o muzyke. oczywiscie jest milo gdy oni sa na scenie ale jesli juz ich nie ma to przeciez muzyke, klimat, oprawe, emocje moze nam smialo dostarczyc taki APF, nie widze przeszkod, ty widzisz???



No to jednak trochę inaczej odbieramy Wink, jak dla mnie w większości wypadków nie ma klimatu jeżeli utwory w których śpiewa i gra na gitarze Gilmour są wykonywane przez kogoś innego (patrz np: kilka utworów z ostatniej trasy Watersa: Us and ..., money, breathe czy CN). Gilmour jeżeli chodzi o gitarę i głos jest mistrzem emocji ... a zauważ że na koncertach nie gra zazwyczaj tak samo utworów jak na albumie studyjnym, przecież pierwsza cześć koncertu z "On an island" byłaby niemiłosiernie nudna Wink, wiec widzisz dlaczego nie bawi mnie słuchanie solówek odegranych nuta w notę Smile

Popatrzyłem na youtube na parę kawałków APF parę miechów temu, maja kilka nieźle wykonanych (The grat gig jest ok), ale jakoś mnie to nie rusza, tak samo jak z Porcupine Tree nie mam zamiaru jechać na koncert jeżeli nie podobają mi sie nowe utwory które grają od 5ciu lat, chociaż bardzo lubię wcześniejsze płyty.
Nie mogę zrozumieć twojego zachwytu co do tego koncertu Wink, zupełnie podobne nastawienie jak moje przed koncertem w Gdańsku Gilmoura, ale to jest trochę różnica. Wink Każdy ma swoje zdanie i tyle Smile, jednemu coś się podoba innym nie.
ps.
Jeszcze raz podkreślę, że nie mam nic przeciwko zespołom grającym covery, tylko uważam, że APF są przereklamowani, na podstawie porównania z innymi zespołami tego typu które stawiają bardziej własny wkład, niż odgrywanie w 100% płyty studyjnej . Mam nadzieje, ze kiedyś podeśle Ci linka to tych ciekawszych zespołów.

ok. idę sobie powiesić portrecik Gilmoura na ścianie Wink ;]



Ostatnio zmieniony przez krzysiek dnia Śro 13:28, 31 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:27, 31 Paź 2007    Temat postu:
 
krzysiek napisał:



No to jednak trochę inaczej odbieramy Wink, jak dla mnie w większości wypadków nie ma klimatu jeżeli utwory w których śpiewa i gra na gitarze Gilmour są wykonywane przez kogoś innego (patrz np: kilka utworów z ostatniej trasy Watersa: Us and ..., money, breathe czy CN). Gilmour jeżeli chodzi o gitarę i głos jest mistrzem emocji ... a zauważ że na koncertach nie gra zazwyczaj tak samo utworów jak na albumie studyjnym, przecież pierwsza cześć koncertu z "On an island" byłaby niemiłosiernie nudna Wink, wiec widzisz dlaczego nie bawi mnie słuchanie solówek odegranych nuta w notę Smile

Popatrzyłem na youtube na parę kawałków APF parę miechów temu, maja kilka nieźle wykonanych (The grat gig jest ok), ale jakoś mnie to nie rusza, tak samo jak z Porcupine Tree nie mam zamiaru jechać na koncert jeżeli nie podobają mi sie nowe utwory które grają od 5ciu lat, chociaż bardzo lubię wcześniejsze płyty.
Nie mogę zrozumieć twojego zachwytu co do tego koncertu Wink, zupełnie podobne nastawienie jak moje przed koncertem w Gdańsku Gilmoura, ale to jest trochę różnica. Wink Każdy ma swoje zdanie i tyle Smile

ok. idę sobie powiesić portrecik Gilmoura na ścianie Wink ;]



ja sie z toba krzysiek zgadzam w 100%. sam np czuje to klucie w zoladku gdy widze dejwa:) itd... itd...
moj punkt widzenia powstal od tego (i na tym skoncze powatarzajac to ponownie):
skoro tej muzyki jest jak na lekarstwo (jesli chodzi o koncerty) to takie APF na pewno bardzo mnie ucieszy. nie wiklam sie niepotrzebnie w rozmyslania ze to nie bedzie gral dejw i nie zagra "troche inaczej" niz jak na plycie. po prostu nie mam innej mozliwosci aby zobaczyc jeszcze raz tak dobre show przy udziale tej muzyki. Nie porownuje tego WPROST do FLOYDOW ale przy odpowiednim nastawieniu mysle ze bedzie to niezapomniany koncert np. nie slyszalem nigdy na zywo DOGS...po prostu jak sie nie ma tego co sie lubi to sie lubi co sie ma..i mysle ze jest duza szansa ze to cos bedzie na wysokim poziomie klimatyczno-floydowskim a to juz duzo:)

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 20:36, 03 Lis 2007    Temat postu:
 
KROOLIK napisał:

...chodzi ci o pieniazki i cie bardzo boli ze ktos to mogl zrobic i nie chcesz na to w ogole patrzyc bo masz odraze do tego i w ogole boisz sie ze jeszcze moglbys podczas koncertu zmienic zdanie i zdradzic pana Watersa:)



Wiesz, KROOLIK, jednego nie znoszę - gdy ktoś wkłada mi w usta słowa, których nigdy nie powiedziałem i uzurpuje sobie prawa odgadywania moich myśli - jesteś jakaś pi......na wróżka czy co!!!? Evil or Very Mad

KROOLIK napisał:

...jednak rozmawiamy nie tylko o swoich malych lubie/nie lubie ale bardziej o tym "fenomenie" jakim jest PF i pochodnych APF itd..czyli znacznie szerzej.



APF nie jest żadnym fenomenem - większym fenomenem jest mój DVD, który wierniej i dokładniej odtwarza muzykę PF. Twisted Evil

KROOLIK napisał:

to ze Dizneya boli ze ktos na tym bierze kase to mnie malo interesuje, wybacz.
poza tym jest to niestety takie "polskie", angole nie maja tez z tym problemu.


Wcale mnie to nie boli, bo nie ja za to płacę. Takie surrogate bands mi zwisają i powiewają i po prostu nie rozumiem zachwytów nad nimi. Jak ktoś lubi lizać cukierek przez papierek, to jego sprawa.

"I've got some bad news for you sunshine
Pink isn't well, he stayed back at the hotel
And they sent us along as a surrogate band
We're gonna find out where you fans really stand."

Powrót do góry Zobacz profil autora
Eugene
Seamus


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 22:53, 03 Lis 2007    Temat postu:
 
W sumie moja opinia jest taka. APF gra dobrze, ale choćby nie wiem jak świetni byli jest to TYLKO KOPIA PF. W sumie nie wiemy czy są dobrymi muzykami czy kompozytorami , bo oni po prostu kopiują czyjąś muzykę. Dla jednych to misja szerzenia Floydmanii, dla innych pójście na łatwiznę i zbijanie kasy na PF. Ale tak czy siak, fakt jest jeden - nie są tak dobrzy (mówię już o samej muzyce) jak oryginalne PF, w kwestii wokali przede wszystkim bo instrumentaliści odwzorowują oryginał bardzo dobrze.

Powrót do góry Zobacz profil autora
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:44, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
A to przepraszam Dizney, nie gniewaj sie.
co nie zmienia faktu ze nie rozumiem do konca twojego stanowiska.
jesli zupelnie nie masz problemu z tym ze ktos moze grac czyjas muzyke i na tym zarabiac to dlaczego pojawia sie w twojej wypowiedzi ten element pieniazkow??
do tego nikt nie podwazyl faktu ze caly swiat od wiekow wykonuje muzyke ludzi ktorzy odeszli fizycznie lub scenicznie i nie ma z tym problemu i jest w tym duzy sens. inna sprawa czy ktos chce isc na taki koncert- to juz unna baja...


porozmawiamy wszyscy po koncercie i tyle:) choc nie wiem z kim ???
z waszymi wyobrazeniami na ten temat?
i jeszcze gwoli uzupelnienia. moze wyglada ze sie bardzo tu podniecam APF- jest to bledny obraz.
zakladam ze co koncert to koncert- tu zupelnie inne obcowanie z muzyką. dla mnie kazdy kto robi to dobrze - niech to robi. jesli widac, ze ludzie chca ogladac takie widowiska to znaczy ze nie jest to bez sensu, jest na to zapotrzebowanie.
najlepiej gdyby co 3 lata byla trasa PF i wtedy wszystkie marzenia i nadzieje moglyby sie spelniac "od kopa" i nie mielibysmy takich problemow.
ja po prostu bardzo lubie koncerty, ktos inny moze mniej-- stad rozne podejscia.
uwazam tez ze poki sie nie jest na APF nie mozna do konca mądrze dac "obiektywny" osąd o tym wydarzeniu. to jest prawda ktora kazdy z was raczje musi przyjac i tyle:)

Powrót do góry Zobacz profil autora
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:21, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
wiecie,

wczoraj gadalem z kuzynem, ktory byl na koncercie Princa w Londynie.
Jak moze wiecie- jego europejska trasa wygladala tak, ze przyjechal Prince do Londynu i dal tam cos z 20 koncertow- a cala europa do niego przyjechala.
ale nie o tym.
Prince i cala jego brygada miala przygotowane na ta "trase" 150 utworow, ktore w zaleznosci od aktualnego nastroju wykonywala (na 1 koncercie pewnie nie wiecej niz 20 kawalkow).

kurcze- to wielka sprawa- wyobrazacie sobie Dejwa czy Rogera (nie mowie juz nawet o PF) ktorzy maja przygotowane mase swych kawalkow (a nie tylko 22) i w zaleznosci od ich aktualnego nastroju i potrzeb graja co im dusza podpowie.

to byloby prawdziwe mistrzostwo- do tego oczywiscie improwizacja na bierzaco (na ile to mozliwe).

Kuzyn byl na 3 koncertach i powiedzial ze kazdy byl diametralnie INNY.
wyobrazacie sobie taka traske Floydow??? to byloby mistrzostwo swiata nie do podrobienia. Jesli zespol gra co koncert co innego- jest w tym MAGIA i przenosi sie to automatyczne na publiczosc, wszystko jest swierzutkie i prawdziwe.

Do tego Prince ponoc po zakonczeniu koncertu- nieoczekiwanie dla wszystkich (bo polowa sali juz wyszla) wyszedl sam na scene (przy zwyklym oswietleniu) i zaczal przy keyboardzie cos tam tworzyc i odspiewywac swoje hity. to jest jazda:)

takiego Princa wobec tego nie da sie podrobic skutecznie jesli chodzi o koncerty- bo jest geniuszem muzycznym wykraczajacym daleko poza odgrywanie swoich kawalkow.

pisze to a propos naszych kochanych floydow, ktorzy niestety np patrzac na Rogera, ktory kazdy koncert ma niestety dokladnie taki sam, kazdy jego gest i krok jest zaplanowany, i nietety polowe spiewa z tasmy- w takim ujeciu

Australian Pink Floyd ma sens- bo jest to pod wieloma wzgledami podoba historia do koncertow floydow, dejwa, rogera...APF to pewnie tez ZERO polotu (kazdy koncert jest taki sam)- zupelnie jak Roger (a bylem na nim w 2007 i mam pare bootlegow dvd z tej trasy).
smutna to prawda ale niestety prawdziwa:)
Floydzi byli dobrzy na scenie w latach 70-tych i tyle.

Powrót do góry Zobacz profil autora
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:37, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
troche lepiej sprawa sie ma przy Dejwie- bardzo mnie cieszy np ze potrafil spontanicznie zagrac On The Turning Away w Wenecji w 2006 (z zaskoczeniem nawet dla zespolu). TO pokazuje ze obecnie Dejw ma wiecej wprawy i muzykalnosci i wiecej zdolnosci muzycznych niz Roger (moze kiedys bylo inaczej).
Niemniej jedna czy dwie jaskolki niestety wiosny nie czyni i nawet Dejw ktory jest dla mnie numero uno w 2006 zrobil trase w ktorej tylko mial moze z 5 piosenek, ktorymi żąglowal. tak wiec mimo tego- malo na tych koncertach spontanicznosci, luzu, miejsca na niewiadoma. Z drugiej strony goscie maja swoje lata i co wazniejsze: nie grali od lat wieluuuu i to niestety sie zapomina i traci sie troche wiare w siebie, w zdolnosci improwizacyjne (ktore na pewno mieli)
pozdr
ps- wlasnie tez dlatego sądze, ze APF bedzie fajnym przezyciem i godnym uwagi. dlatego- bo ich pierwowzory na dzien dzisiejszy sami nie potrafia wykrzesac z siebie czegos wiecej niz tylko (bardzo dobrej) umiejetnosci odgrywania kawalkow w znanych od lat aranzach

Powrót do góry Zobacz profil autora
krzysiek
The Hero's Return


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 17:25, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
KROOLIK napisał:

tw 2006 zrobil trase w ktorej tylko mial moze z 5 piosenek, ktorymi żąglowal. tak wiec mimo tego- malo na tych koncertach spontanicznosci, luzu, miejsca na niewiadoma.



hehe, w zasadzie to tak jak na Pulsie Wink, a lepiej niż na Delicate sound, Animals Wink, Floydzi raczej nigdy nie zmieniali diametralnie setlist pomiędzy koncertami. Niewiadoma zawsze jest ... np: w którym utworze i zwrotce walnie sie Wright Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:41, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
no tak,
ale przynajmniej w 70-tych latach mocno improwizowali.
co innego ze to takie czasy byly ze tworzylo sie nowa plyte podczas tras koncertowych, ale nawet mowie o sytuacji wykonywania np Animals po jej ukazaniu (sa wspaniale bootlegi, pokazujace ze lepiej to brzmi niz w oryginale ze studia)

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Nie 21:11, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
Floydzi improwizowali do nagrania Ciemnej Strony, później wraz z tworzeniem "poważniejszych" dzieł, improwizować przestali, tak więc Twoje zarzuty w stronę Rogera czy Davida wydają mi się absurdalne.
Popatrz na bootlegi z połowy lat '70. Trasa Animals - połowa koncertu Animals, połowa Wish You Were Here, trasa The Dark Side Of The Moon, połowa Echoes + np. Careful With That Axe a połowa Ciemna Strona, trasa Wish You Were Here podobnie, o The Wall nie wspomnę. Popatrz na koncerty po odejściu Rogera, praktycznie na każdym koncercie było grane to samo, więc w moim odczuciu nie można się spodziewać teraz, na stare lata, że Panowie zaczną odwalać na scenie psychodelię i wybierać utwory losowo. Przecież to niedorzeczność, możesz sobie Krooliku marzyć, tego Ci nikt nie zabroni, jak by to było gdyby... ahh no tak... jak by to było gdyby ktoś wynalazł wehikuł czasu i mogłabym się przenieść do roku 1968 i zobaczyć co to jest prawdziwa improwizacja.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Fearless


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 21:45, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
Zawsze można pójść na koncert Acid Mothers Temple Mr. Green

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Nie 22:33, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
Szalony Gronostay napisał:

Zawsze można pójść na koncert Acid Mothers Temple Mr. Green


Oooo... całkiem dobre rozwiązania Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
KROOLIK
Arnold Layne


Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:43, 04 Lis 2007    Temat postu:
 
szyszunia- nie wykrecaj kota ogonem i po prostu posluchaj sobie bootlegow z lat 70-tych.
nie chodzi mi o to ze np w 77 roku grali Animals + Wish You, ale JAK TO ROBILI??
przykladowo taki bootleg: Curse of The Pig. wykonanie Animals miazdzy wszystko !!!
Obecnie Roger jedynie niestety JEST na scienie i nic poza tym dla muzyki nie wynika.
smutne ale prawdziwe.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> On The Run Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 3 z 13

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy