Forum Pink Floyd Strona Główna -> On The Run

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

David Gilmour - Stocznia Gdańska - wrażenia

Autor	Wiadomość
1984 Seamus Dołączył: 04 Maj 2006 Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żywiec	Wysłany: Pon 19:01, 28 Sie 2006    Temat postu:   Guy Pratt jest niesamowity, podobno jest również komikiem, w co chyba nietrudno uwierzyc, fajnie to wyglądało, wszystcy troszke posunięci w wieku, grają spokojnie, a ten sie miota i wymachuje konczynami ale widać niesamowita atmosfera musi byc w grupie a takie moje małe przemyslenie, widziałem już kilka koncertów PF, dokładnie jak David gra sola i z całą odpowiedzialnoscią stwierdzam, że tak grającego go jeszcze nie słyszałem... mógłbym stac 3 razy tyle czasu patrząc w twarze ochroniarzy przed ostatecznym wpuszczeniem na koncert żeby usłyszec to jeszcze raz wczoraj Kaczkowski puscił On An Island i prawie sie poryczałem, że było mi dane tam byc, ponadto, niewiem czy słuchaliscie, wyjasnieł zajscie z opuznieniem wejscia, wszystcy wiedzą, że osuszali kałużę, ale na wyrażne polecenie Davida, który powiedział, że przychodzą do niego goscie i w błocie stac nie bedą już mnie nosi w oczekiwaniu na DVD i jakieś CD bo żadne bootlegi mnie w tej jedynej sytuacji nie zadowolą _________________________________ set the controls for the heart of the sun
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Pon 19:12, 28 Sie 2006    Temat postu:   Cytat: ale na wyrażne polecenie Davida, który powiedział, że przychodzą do niego goscie Smile i w błocie stac nie bedą Brawo David... 1984 napisał: już mnie nosi w oczekiwaniu na DVD i jakieś CD bo żadne bootlegi mnie w tej jedynej sytuacji nie zadowolą Nie ciebie jednego... . A ja teraz jestem na etapie śpiewania Astronomy Domine... to było coś pięknego. Podczas wykoniwania AD można było poczuć trochę z kilmatu lat 60 kiedy to PF grało w klubie UFO i napewno w dużym stopniu była to zasługa glutków, które pojawiły się za plecami muzyków, a solówka Davida w tym utworze ahh... brak słów na opisanie tego wszytkiego .
Powrót do góry
leszek158 Eugene Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 1116 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin	Wysłany: Pon 19:24, 28 Sie 2006    Temat postu:   Oblivion napisał: Shine on [link widoczny dla zalogowanych] Wish you were here [link widoczny dla zalogowanych] Chyba mała pomyłka, te same pliki - 111F737912DF0A51.
Powrót do góry
1984 Seamus Dołączył: 04 Maj 2006 Posty: 194 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żywiec	Wysłany: Pon 19:32, 28 Sie 2006    Temat postu:   szyszunia007 napisał: Podczas wykoniwania AD można było poczuć trochę z kilmatu lat 60 kiedy to PF grało w klubie UFO i napewno w dużym stopniu była to zasługa glutków, które pojawiły się za plecami muzyków, a solówka Davida w tym utworze ahh niesposób sie z tobą nie zgodzic, dokładnie jak za starych, dobrych czasów... a ludzie stali ze szczękami opadnietymi do ziemi bururum, bururum ilu ludzi zgromadził Dave w stoczni, wie ktoś? _________________________________ set the controls for the heart of the sun
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Pon 20:13, 28 Sie 2006    Temat postu:   Była mowa o 100 tys. ale RZ podaje (oraz inne media), że na koncert wybrało się trochę ponad 50 tys. ludzi... jak na moje oko było nas trochę więcej .
Powrót do góry
Przemek Worm Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork\Edynburg	Wysłany: Pon 22:48, 28 Sie 2006    Temat postu:   Pora wtrącić swoje trzy grosze.Choć juz chyba wszystko powiedziano Nie mam najmniejszej wątpliwości takie COŚ jak sobotni koncert zdarza się bardzo rzadko. Miesiąc temu miałem przyjemność być na koncercie Gilmoura w Monachium,tak więc przypuszczałem jakie utwory zagra w Gdańsku.A różnice były niewielkie,tam było "Coming back to life" i "Dark globe"Syda Barretta,za to w Stoczni "Wot's ...uh a deal" i "Great day for freedom". A teraz po kolei. 1.Publiczność.Wielkie brawa dla wszystkich co pojawili się owego dnia.Pełna kulturka,znajomość utworów,w najbliższym otoczeniu (sektor A2) brak było osób tak zwanych "przypadkowych",którzy nie wiedzą gdzie są i po co przyszli.No i ta cisza na "Shine on you crazy diamond".Gilmour gra pierwsze solo,a ludzie tylko stoją i słuchają.Wchłaniają każdy dźwięk,każdą nutę,inna rzecz,że tego dnia Gilmour grał jak natchniony.Takie odniosłem wrażenie. 2.Repertuar."On a island" wiadomo obowiązkowe,i nie rozumiem innych wypowiedzi jakoby była to najsłabsza część koncertu.Był to ostatni koncert trasy promującej "On a island",ciekawe jakie opinie by wtedy były,gdyby odegrał tylko floydowe kawałki.Odcina kupony?Wypalił się?Okazuje się,że można w wieku 60 lat zaproponować interesującą muzykę. Utwory PF.Myślę,że nawet gdyby były zupełnie inne i tak byłbym szczęśliwy."Time" w wersji wydłużonej (thanks Mr.Wright),przyznacie że wybrnęli z tego po mistrzowsku,ale wiadomo co klasa to klasa ."Shine on you crazy diamond" wstęp z kieliszkami tym razem doskonale słyszałem,w Niemczech mimo prośby Gilmoura o ciszę,paru gości darło się na cały głos "David!David!". "Wot's uh a deal" z "Obscured by clouds",może mylę się ale chyba nawet floydzi nie grali go na żywo,dopiero na tej trasie odkopany został z zawieruchy dziejowej.I bardzo dobrze. "Astronomy domine" brawurowo wykonane plus slajdy olejowe, "Fat old sun"- niegdyś żelazny punkt koncertu z początku lat70. ubiegłego stulecia,dochodzący w porywach do 15 minut(patrz bootleg "One of these days").Przepiękne solo ."High hopes"- ...forever and ever,a potem 20 kilka minut czegoś w co do teraz nie mogę uwierzyć..."Echoes".Kto tam nie był i słyszał,to nie pojmie.Brak słów. A potem "Wish you were here","Great day for freedom" bodajże jedyne wykonanie na tej trasie i oczywiście "Comfortably numb",oczko w głowie Gilmoura,mógłby grać i grać i grać... 3.A nawet wpadki organizacyjne są niczym wobec trzech godzin znakomitej muzyki w znakomitym wykonaniu w znakomitej atmosferze.Zresztą mnie i tak do szczęścia niewiele trzeba.Wystarczy dowolna płyta sygnowana nazwą Pink Floyd.
Powrót do góry
leszek158 Eugene Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 1116 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin	Wysłany: Wto 7:28, 29 Sie 2006    Temat postu:   1984 napisał: szyszunia007 napisał: Podczas wykoniwania AD można było poczuć trochę z kilmatu lat 60 kiedy to PF grało w klubie UFO i napewno w dużym stopniu była to zasługa glutków, które pojawiły się za plecami muzyków, a solówka Davida w tym utworze ahh niesposób sie z tobą nie zgodzic, dokładnie jak za starych, dobrych czasów... a ludzie stali ze szczękami opadnietymi do ziemi I dobrze, ostatnio kupiłe DVD z filmem i płytą CD - Committee z muzyką Pink Floyd z 1968 roku, tam jest dopiero klimat lat 60', polecam wszystkim, którym odpowiada nastrój z lat 60', tamta atmosfera np. klub UFO, etc.
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Wto 10:03, 29 Sie 2006    Temat postu:   leszek158 napisał: ostatnio kupiłe DVD z filmem i płytą CD - Committee z muzyką Pink Floyd z 1968 roku, tam jest dopiero klimat lat 60', polecam wszystkim, którym odpowiada nastrój z lat 60', tamta atmosfera np. klub UFO, etc. A gdzie ją można kupić?
Powrót do góry
leszek158 Eugene Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 1116 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin	Wysłany: Wto 10:45, 29 Sie 2006    Temat postu:   Oj, bardzo ciężko , prawie nie do zdobycia, mi udało się wyczaić na Allegro.pl, można też szukać na Ebay'u, pomimo - że oficjalnie film nie wydany ja zdobyłem DVD kanadyjskie , w Europie chyba nikt nie wydał. CD to ścieżka dźwiękowa do nie zrealizowanego filmu „The Committee” w reżyserii Petera Sykesa (producent Max Steuer). Oprócz Pink Floyd w realizację zaangażowana była formacja „Crazy World of Arthur Brown”, której lider śpiewa w utworze „Fire”. W materiale można doszukać się bardzo wczesnych wersji znanych utworów: Track 3 – końcowy fragment „A Saucerful Of Secrets”, Track 6 – fragment „Careful With That Axe, Eugene”. poniżej link z transakcji ze zdjęciem i opisem: [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
matig7 Worm Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górno	Wysłany: Wto 11:26, 29 Sie 2006    Temat postu:   Bardzo fajne zdjęcia: [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] A tutaj mojego autorstwa ( kiepskie:P ): [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
leszek158 Eugene Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 1116 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin	Wysłany: Wto 11:41, 29 Sie 2006    Temat postu:   matig7 napisał: Bardzo fajne zdjęcia: [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] A tutaj mojego autorstwa ( kiepskie:P ): [link widoczny dla zalogowanych] Witamy serdecznie 100 użytkownika naszego forum, witaj matig7, niech duch Davida i PF będzie z Tobą, gratulacje.
Powrót do góry
matig7 Worm Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górno	Wysłany: Wto 11:52, 29 Sie 2006    Temat postu:   Hehe. Ale mi sie trafiło Super. Dzięki i pozdrawiam
Powrót do góry
leszek158 Eugene Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 1116 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin	Wysłany: Wto 12:01, 29 Sie 2006    Temat postu:   matig7 napisał: Hehe. Ale mi sie trafiło Super. Dzięki i pozdrawiam Pozdrawiamy, jak chcesz się szerzej przedstawić i przywitać - to możesz tu: "Forum Pink Floyd Strona Główna -> Welcome To The Machine -> Witam wszystkich forumowiczów". Hey.
Powrót do góry
leszek158 Eugene Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 1116 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin	Wysłany: Wto 14:43, 29 Sie 2006    Temat postu:   Co oznacza magia PF i DG, poniżej cytat z postu dotyczącego koncertu w Gdańsku grupy - alt.pl.muzyka.pink-floyd: "Przy Wish You were here byłem świadkiem niesamowitego wydarzenia -- obok mnie chłopak oświadczył się dziewczynie, klęknął i nałożył jej pierścionek. Na koncercie miała być ze mną dziewczyna, którą miało spotkać dokładnie to samo, w tym samym momencie, jednak 3 miesiące wcześniej postanowiła zakończyć nasz związek. Ale i tak było MEGA!" Ach, piękne i symboliczne.
Powrót do góry
Kasia Fearless Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 4458 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork	Wysłany: Wto 15:00, 29 Sie 2006    Temat postu:   Coś pięknego, można powiedzieć- wymarzone zaręczyny .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich: Wszystkie Posty1 Dzień7 Dni2 Tygodnie1 Miesiąc3 Miesiące6 Miesięcy1 Rok Najpierw StarszeNajpierw Nowsze

	Forum Pink Floyd Strona Główna -> On The Run	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 5 z 14

Skocz do: Wybierz forum Pink Floyd----------------The Vizier's Garden PartyOn The RunChapter 24The Lunatic Is On The Grass Fani----------------Welcome To The MachineOutside The WallA Saucerful Of Secrets Sztuka----------------Any Colour You LikeEmpty SpacesRun Like Hell Forum i Strona----------------Who Needs Information ?Let There Be More LightEchoes Of Dark Side Of The Moon    Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo