|
Offtopownia - czyli wszystko o wszystkim |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 12:46, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kwa, nie chce mi się pisać długiego posta. Będzie w chaotycznych odcinkach. Ale to potem.
Odcinek 1.:
Cytat: Ale jeszcze lepsi są ludzie przeciwni eutanazji, popierający karę śmierci. | <czuje się jeszcze lepszy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
caterkiller
Fearless
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Śro 13:42, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To przez ten avatar. Ale i tak jesteś na trzecim miejscu. ;f
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Fearless
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Śro 14:05, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale o ile się nie mylę - Eutanazja ma być na życzenie samego pacjenta gdy ten nie jest już zadowolony ze swej egzystencji [czyt. jest warzywem, jarzyną or smth. like that] dlatego ja się dziwię, że ktoś może być jej przeciwny. Owszem, jest to nieetyczne ale czy z drugiej strony - nie odbieramy jeszcze bardziej "człowieczeństwa" i resztki wolnej woli jednostce już nie zdolnej do życia ?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 14:55, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek 2.:
Nie do końca. 95% decyzji o eutanazji podejmowana jest pod wpływem np. silnego bólu - wtedy trudno mówić o w pełni świadomej decyzji. Patrz przypadek tego całego Świtaja. Walczył z niehumanitarnym prawem, co mu zabraniało tejże eutanazji, a gdy zainteresowały się nim media i ktoś mu pomógł, to nagle mu się odechciało. Pomijam już fakt, że łatwo o przekręcenie przez miłą rodzinkę woli osób, które nie do końca mogą przekazać swoje myśli. Oczywiście nie utożsamiam eutanazji ze sztucznym podtrzymywaniem życia przy pomocy maszyn, bez których to życie by nie trwało - ortotanazja to coś innego. Aspekt religijny (żeby tu nikt się nie obruszył, że niby katolik, a za karą śmierci): o ile dekalog o stryczku nic nie mówi, o tyle eutanazja łapie się raczej - wykorzystane tam słowo rasah oznacza zabijanie niewinnych i poza prawem. (Kara śmierci - hemit; zabójstwo na wojnie - harap). Wiele słów nie ma swoich odpowiedników po prostu, stąd sporo biblijnych nieporozumień Zresztą Katechizm też zostawia furtkę. A JP2 osobiście był przeciwny, Benkowi też odbiło na starość, ale żaden nie ogłosił tego ex cathedra.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
usandthem
Fearless
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 2766
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Śro 17:03, 02 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż, z eutanazją jest pewien problem. Nieco ryzykownie jest bowiem uwierzyć rodzince z przekonaniem mówiącą, że dziadek Zbyszek trzy lata temu przy obiedzie powiedział, że jak by go - a tfu! zaraza - sparaliżowało, to mają mu zrobić od zaraz tę no...eutazanię, a w myślach już krojących na plasterki zawartość książeczki oszczędnościowej dzadunia. A w tym samym czasie na łóżku obok wzmiankowany dziadek Zbyszek usiłuje pokazać oczami, że ma się świetnie i nigdzie mu jeszcze nie spieszno, co rodzina bierze za dobrą monetę i mówi, że dziadek zawsze jak tak mrugał, to myślał o śmierci.
Owszem, legalna eutanazja daje spore ryzyko, że jeśli mamy przypadkiem spisany testament, szpitale robią się jakby mniej bezpieczne, rodzinie tak jakoś dziwnie z oczu zaczyna patrzeć, a i najdrobniejszy wypadek strach mieć.
Mimo to mało co mnie tak przeraża, jak wizja spędzenia 30 lat na szpitalnym łożu, będąc karmionym przez znudzone życiem i wkurwione niskimi płacami pielęgniarki, ze światem komunikując się jeno radosnym machaniem palcem wskazującym i okazjonalnymi pierdnięciami tudzież mniej lub bardziej desperackim bełkotem. NIe mam najmniejszej chęci wydywać dwa razy w roku (na Wielkanoc, Boże Narodzenie i, jak mają poczucie humoru, na Wszystkich Świętych) smutnych i pełnych współczucia twarzy moich najbliższych, którzy opowiadają mi co tam słychać, panie, w domu i zagrodzie, a w duchu myślą "o kurwa, chwała [wstawić bóstwo], że to nie ja".
I dlatego uważam, że jeśli nie mam ochoty na taki stan rzeczy i zachce mi się zakończyć moją pożałowania godną "egzystencję", nikt nie ma prawa mi tego zabronić. Moje życie to moja sprawa - jak chcę zostać żołnierzem, nikt mi nie broni pojechać do Iraku i dać się zabić za nic, jak chcę zostać kaskaderem i dać się w końcu wykończyć w jakiejś spektakularnej eksplozji/wypadku/walce na siekiery/scenie łóżkowej, nikt nie czyni obiekcji. Toteż, jeśli napiszę stosowne oświadczenie odnawiane, dajmy, co pół roku (na wypadek, żeby nie było, że mając 20 lat uznam, że być sparaliżowanym jest do bani, a 20 lat później mój światopogląd się zmieni i jedyne co będę mógł zrobić to pomrugać do lekarza ze strzykawką) i w tym oświadczeniu sprecyzuję w jakich cyrkumstancjach wolno mnie zabić, to domagam się aby to zrobiono, kiedy takowe zaistnieją.
Moje życie, moja decyzja, moje rybki, moje akwarium.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 14:15, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zmiana tematu.
W najnowszym Glissando jest obszerny (kilkadzieiąt stron) artykuł, przegląd przez historię rocka. W sumie od bluesowych korzeni, rock'n'roll, progresja, eksperymenty, punk itd. Poziom tekstu na wysokim poziomie - autorzy znają się na rzeczy. Co lepsze, historia jest przedstawiana na tych raczej mniej znanych zespołach - stąd nie ma praktycznie nic o The Beatles, Pink Floyd, Sex Pistols i Throbbing Gristle , a opisywani szeroko są Yes, Pere Ubu i Factrix. W sumie, ponieważ Glissando to magazyn o muzyce współczesnej, pochlebniejsze zdanie autorzy mają o raczej eksperymentujących zespołach, ale myślę że sporo można sie z tego dowiedzieć. W tym samym numerze równierz artykuły o Zappie, Magmie i krautrocku.
Nie ukrywam, że liczyłbym na to, że ktoś kupi i zeskanuje hehe
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 15:17, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rozważę
A o Yes i Pere Ubu to faktycznie nikt nie słyszał
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 15:48, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
nie napisłem, że nikt. ale tłuszcza tych grup nie zna to pewne.
kolega mnie spytał pewnego razu, czego słucham z punk rocka, to mu powiedziałem, że Joy Division, Pere Ubu, wczesne The Cure itp, a on na to, że nie wie o czym ja mówię
W sumie nie kierowałem tej informacji do Ciebie - Ty przecież wiesz już wszystko, zanudzisz się czytając.
Ostatnio zmieniony przez Raziel dnia Sob 15:54, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 15:55, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie czytam tego co wypisujecie bo do reszty stracę wiarę w ludzi O.o.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 15:58, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Pere Ubu - racja, przesadziłem. Ale Owner of a Lonely Heart znają ludzie, którzy nie słuchają rocka prawie w ogóle.
Cytat: W sumie nie kierowałem tej informacji do Ciebie - Ty przecież wiesz już wszystko, zanudzisz się czytając. | Masz rację, odpuszczę sobie.
Ostatnio zmieniony przez Szalony Gronostay dnia Sob 15:59, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
smith
Fearless
Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 2573
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja cię znam
|
Wysłany: Sob 15:59, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Widziałem owe Glissando i mnie zaciekawiło bardzo. Rzetelne, ciekawe i obszernie. Tyle że nie byłem wtedy przy kasie, bo to stoi 15 złotych.
U mnie w EMPiKu nie ma ciekawszej gazety na temat muzyki.
Też bym sobie poczytałbym, gdyby ktoś kupił ; )
Ostatnio zmieniony przez smith dnia Sob 15:59, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Pink
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 16:12, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kasia napisał: Nie czytam tego co wypisujecie bo do reszty stracę wiarę w ludzi O.o. |
Ale co my takiego napisaliśmy?
Szalony Gronostay napisał: Pere Ubu - racja, przesadziłem. Ale Owner of a Lonely Heart znają ludzie, którzy nie słuchają rocka prawie w ogóle. |
Ja na przykład nie znam ale znam "Close To The Edge" i "tales Of Topographic Oceans" i odpuściłem sobie po tych dwóch Ale zgadzam się, przesadziłem z tym Yes.
smith napisał: U mnie w EMPiKu nie ma ciekawszej gazety na temat muzyki. |
U mnie też nie ma. Glissando jest na prawdę dobre, szkoda że tak rzadko i tak drogo.
Ostatnio zmieniony przez Raziel dnia Sob 16:14, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 16:19, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Raziel napisał: Kasia napisał: Nie czytam tego co wypisujecie bo do reszty stracę wiarę w ludzi O.o. |
Ale co my takiego napisaliśmy? |
Chodziło mi to co pisał As o swoich ludziach z roku i o dyskusji, która się później wywiązała ;P.
Jeśli chodzi o Glissando gdybym wiedziała wcześniej to bym kupiła, wczoraj cały dzień byłam w Opolu i zajrzałam do Empika.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Fearless
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Sob 16:30, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Szalony Gronostay napisał:
PS Chyba chodziło jej o gadanie o lewactwie i zabijaniu dzieci |
Nom.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|