Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
przysposobienie muzyczne...
Idź do strony 1, 2  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Outside The Wall Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
przysposobienie muzyczne...
Autor Wiadomość
1984
Seamus


Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 22:53, 12 Lip 2006    Temat postu: przysposobienie muzyczne...
 
jestem pewien, że każdy z nas ma jakichś swoich "nauczycieli" którzy za rączke, od najmłodszych lat, prowadzili nas i nadal to robią na tą jedną jedyną ściezke muzyczną...
i nie mówie tutaj o artystach tudzież zespołach, lecz o prezenterach radiowych, felietonistach i innych ludziach bez reszty oddanych muzyce...
mnie osobiście w głównej mierze ukształtowała radiowa Trójka, audycje puszczane zwłaszcza nocą bedę we mnie wybrzmiewać po kres moich dni przywołując wiele idyllycznych wrecz momentów związanych z pojedyńczymi utworami bądź z całymi albumami...
głos Piotra Kaczkowskiego, Piotra Kosińskiego, Wojciecha Manna oczywiście Marka Niedźwieckiego... kształtować bedą jak robią to do tej pory moje muzyczne zapatrywania...
felietony Tomasza Beksińskiego - znajdowane dziś już tylko w internecie, artykuły Wiesława Waissa...
wielu ludzi pewno nie jestem w stanie wymienic, ale jakos pomyślałem, że warto o nich wspomniec, czesto "beztwarzy" dla nas tylko dłon trzymająca piuro, bądź usta wypowiadające słowa... ale za to o jakim znaczeniu...
______________________
Imagine there's no heaven

...nothing to kill of die for
and no religion too

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 23:14, 12 Lip 2006    Temat postu:
 
Cóż mogę dodać... 1984 wymienił nazwiska, które i mnie nie są obce Smile. Nie słuchałam nigdy radia nawet trójki... jednak przeczytałam dwie książki Piotra Kaczkowskiego i chyba nie ma takiej potrzeby, żebym je komentowała. Artykuły Wiesława Wiessa i felietony Tomasza Beksińskiego również nie są mi obce, ale mimo to chciałam podkreślić, że ja ogównie sama kształtuję się muzycznie. Jak już napisałam, nigdy nie słuchałam radia... ale być może to się zmieni Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 15:23, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
Nigdy nie miałem nikogo takiego. Rockiem zacząłem się interesować, oglądając "Classic Rock" w MTV Classic (jak jeszcze kiedyś ta stacja puszczała klasyczne kawałki). Potem pogrzebałem w płytotece domowej, trafiłem na różne fora internetowe i tam zostałęm nakierowany. Zresztą mam jeszcze wiele do słuchania przed sobą muzyki, którą znajomi mi polecali.

Powrót do góry
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Czw 15:46, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
Marcin więc jsteśmy w podobnej sytuacji... tyle, że ja nie oglądałam MTV... wszytko przyszło samo Smile.
Sama zaczełam szukać coś więcej na temat muzyki i tak właśnie natrafiłam na wyżej wymienione nazwiska... jednak wszystko przyszło samo z siebie Smile.

Powrót do góry Zobacz profil autora
1984
Seamus


Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Czw 16:52, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
ja mówie o tych ludziach w sensie autorytetów w dziedzinie muzyki, którzy daja ci drogowskazy, reszta należy do ciebie... zaczynasz iść... szukać na własną reke... potem juz wciaga cie to bez reszty... ale ja własnie zaczynałem od słuchania audycji radiowych...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 17:00, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
W takim razie u mnie będą to ludzie znający się na muzyce, których poznałem na różnych forach internetowych.

Powrót do góry
Fearless
The Hero's Return


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Burkina Faso

PostWysłany: Czw 17:52, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
Moi ulubieńcy to Wojciech Mann i dwaj panowie z tele ekspresu- Hirek Wrona i Marek Sierocki. Chociaż nie byli ani nie są moimi przewodnikami- po prostu bardzo ich szanuję ze względu na muzyczną wszechstronność- nie zamykają się w jednym gatunku.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Amayor
The Hero's Return


Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Łodzi

PostWysłany: Czw 18:49, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
Mnie w świat muzyki wprowadziła Lista Radia Łódź z niesamowitym prowadzącym Adasiem Kołacińskim. Sobotnie wieczory spędzane przy radyjku na zawsze pozostaną w mojej pamięci... Mimo że Adaś nie prowadzi listy już od 26 czerwca 2004, to praktycznie w każdą sobotę kręci mi się łezka w oku... Zresztą to dzięki Liście poznałam Come, na długo przed wydaniem ich pierwszej płyty.
Potem moją edukacją muzyczną zajął się mój nauczyciel angielskiego w gimnazjum. Pewnego razu była u nas w szkole akcja, że na ścianie była plansza z napisem "Czego słucha szkoła" i uczniowie markerami pisali nazwy swoich ulubionych zespołów. I nauczyciel od angielskiego wziął markera i napisał "Pink Floyd" a że ja z lat dzieciństwa gdy w domu non-stop leciało jakieś MTV pamiętałam teledysk do Another Brick In The Wall (który zresztą działał na mnie tak, że miałam po nim koszmary w nocy...) poprosiłam go żeby mi coś podrzucił... I przyniósł mi na kasecie Wish You Were Here oraz The Pros And Cons Of Hitch Hiking... I tak się zaczęło. Znosił mi płyty najróżniejszych zespołów, część mi się podobała, część nie, ale dzięki niemu poznałam mase różnych zespołów i ukształtował mi się gust muzyczny. Potem rózne fora z których poznałam też wiele zespołów, no i audycja Noc Muzycznych Pejzaży...

Powrót do góry Zobacz profil autora
s h e e p
The Hero's Return


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:03, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
Ja jakos sam sie wprowadzilem w swiat muzyki Wink

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 21:28, 13 Lip 2006    Temat postu:
 
A moim przewodnikiem i mentorem w tej kwestii był zawsze ojciec. Kiedyś mnie zanudzał opowiściami o PF, Genesis, UFO czy innych kapelach rockowych, wychodziło mi to bokiem ale teraz to on ma już dosyć, bo ciągle go proszę żeby mi coś opowiedział, przypomniał, polecił.

Powrót do góry
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 15:05, 15 Lip 2006    Temat postu:
 
Głównie samemu. Zaczynałem zwykle od jakiejś składanki (pierwsze było Mortal Kombat Razz ) i szukałem płyt zespołów które mi szczególnie podpadły Razz . Potem idzie jak po sznurku, na przykład Pink Floyd --> King Crimson, na tej zasadzie. W Nine Inch Nails mnie wkręcił kolega, w Pink Floyd wujek (właściwie to tylko dał mi liklka płyt).

Powrót do góry Zobacz profil autora
mejson
Arnold Layne


Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Sob 18:24, 15 Lip 2006    Temat postu:
 
szyszunia007 napisał:

Nie słuchałam nigdy radia nawet trójki... jednak przeczytałam dwie książki Piotra Kaczkowskiego i chyba nie ma takiej potrzeby, żebym je komentowała. Artykuły Wiesława Wiessa i felietony Tomasza Beksińskiego również nie są mi obce, ale mimo to chciałam podkreślić, że ja ogównie sama kształtuję się muzycznie. Jak już napisałam, nigdy nie słuchałam radia... ale być może to się zmieni Wink.



W pierwszej chwili nie uwierzyłem - nie mogłem sobie wyobrazić, że ktoś nigdy nie słuchał radia.
Ale wierzę - w dobie internetu można poznać dobrą muzykę zupełnie bez radia.
Możliwe, choć dla mnie trudne do wyobrażenia Wink
Gdy przypomnę sobie dłubanie w jedynym w domu radioodbiorniku z UKF, kabelki-anteny przewieszane przez pokój do karnisza by złapać słaby sygnał, południowe "W Tonacji Trójki", na które pędziło się biegiem ze szkoły, "Mini-Max" Kaczkowskiego, "Bielszy Odcień Bluesa", wieczorne audycje Kordowicza i Jana Ptaszyna Wróblewskiego, niedzielne "Pod Dachami Paryża" czy "Wieczór Płytowy" w PR2, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że zupełnie inaczej wyglądałoby moje dalsze życie bez radia. Dyskusje o muzyce, wymiany taśm, singli czy kaset rozszerzało zakres zainteresowań muzycznych, tworzyło nowe przyjaźnie, ktore przetrwały dziesięciolecia.

Do dzisiaj radio więcej dla mnie znaczy niż telewizja czy internet - zawsze mi gra.
Nie cierpię ciszy...

Zacznij Szyszunia słuchać przede wszystkim Trójki - mimo bardzo że zmieniła się ta stacja ostatnio, to pod płytką warstwą muzyki "towarzyszącej" odnajdziesz prawdziwe źródło - nocne i wieczorne audycje Piotra Kaczkowskiego, Wojciecha Manna, Stelmacha, Meca, Wrony.

Idealnie nadają się jako tło do nocnego surfowania w internecie...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Fearless
The Hero's Return


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Burkina Faso

PostWysłany: Sob 20:33, 15 Lip 2006    Temat postu:
 
Heh- ja też nie słucham radia zbyt długo- jakieś 3 dni, bo mi zrobiliście apetyt na tym forum. Tylko że najlepsze audycje są po północy, a ja lubię się wcześnie położyć... Sad

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 22:25, 15 Lip 2006    Temat postu:
 
Ja z reguły nie słucham radia innego po za Trójką. Tym radiem zaraził mnie ojciec. Opowiadał jak siędział i czekał w co sobotę wieczorem żeby posłuchać jakiejś płyty. Nagrane wówczas audycje nadal mamy na kaseta. To było cos pięknego, żałuję tylko, że nie mogłem tego posłuchać na żywo. Kaczkowski opowiadał o płytach, muzyka, tłumaczył tekst. Naprawdę, teraz kiedy można mówić prawie to co się chce takich rzeczy nie ma.
Jedynym radiem, które zachowało pasję do muzyki jest właśnie Trójka i chwała jej za to.

Powrót do góry
MtK
Seamus


Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 22:26, 15 Lip 2006    Temat postu:
 
Ja zaczynalem moje rockowe fascynacje od ZZ-Top jak mialem 4 latka (to co mi sie w nich podobalo to glownie imege sceniczny xD) potem byla fala Punk Rocka typu offspring, az w koncu cos mnie ruszylo i przesluchamel cale Dark Side of the Moon. Oczywiscie potem byly godziny na VH1 UK potem bylo MTV Classic polska(teraz MTVC poprostu sux!!)

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Outside The Wall Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy