Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Ulubione momenty w utworach PF
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> The Lunatic Is On The Grass Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Ulubione momenty w utworach PF
Autor Wiadomość
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 19:38, 13 Kwi 2007    Temat postu:
 
Co Ty wiesz o industrialu Cool

Powrót do góry Zobacz profil autora
Fearless
The Hero's Return


Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Burkina Faso

PostWysłany: Pią 20:51, 13 Kwi 2007    Temat postu:
 
Nic.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Pią 22:34, 13 Kwi 2007    Temat postu:
 
Raziel szkoda, że nie widziałam twojej miny po przeczytaniu posta Fearlessa Very Happy... oj szkoda, wielka szkoda Very Happy.

Fearless nazwałabym to wszystkim ale nie industrialem Very Happy.

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob 2:42, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
To ja może kontrowersyjnie napisze coś na temat. Jak zacząłem się zastanawiać nad ulubionymi momentami to się tochę tego uzbierało, więc będą najlepsze kawałki z danych płyt ;f

* The Piper At The Gates Of Dawn - Astronomy Domine;
* A Saucerful Of Secrets - Let There Be More Light i Set The Controls For The Heart Of The Sun;
* Ummagumma (live) - Careful with that Axe, Eugene... Aaaaaaaaaa!!!;
* Atom Heart Mother - tytułowa suita, jak ta wiolonczela wchodzi czy co to tam jest, piękne; Fat Old Sun;
* Meddle - Echoes (no może nie całe - ta monotonna część gdzieś w połowie niekoniecznie);
* Obscured By Clouds - Wot's... Uh The Deal; Mudmen;
* Dark Side Of The Moon - Speak To Me -> Breathe; Time -> Great Gig In The Sky;
* Wish You Were Here - Shine On You Crazy Diamon part I-V; Welcome To Machine;
* Animals - Dogs jak psy zaczynają szczekać; początek Sheep;
* The Wall - In The Flesh, Goodbye Blue Sky, Hey You, Comfortably Numb;
* The Final Cut - Gunner's Dream, The Final Cut;
* A Momentary Lapse Of Reason - Signs Of Life;
* Divison Bell - Cluster One, Marooned, Keep Talking.

Powrót do góry Zobacz profil autora
luthiene
Seamus


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Święta Tykwa Jeruzalem

PostWysłany: Sob 13:01, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
'On The Turning Away'...piękny tekst...i muzyka...a ten moment gdy po przerwie ciszy głos Gilmoura spiewa z chórem "...no more turning away..." cudne...

a ostanio to sobie tak własnie przesłuchiwałam AMLOR i jeszcze 'sorrow'...no niezwykłe...
ehm..takie wiejace chłodem..no w każdym razie...ta gitara robi swoje...; ) Rolling Eyes

Powrót do góry Zobacz profil autora
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 13:47, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
Fearless napisał:

Nic.



Tak myślałem Cool

A wiesz czemu? "kto by pomyślał" - ono byli tacy, już nawet w latach 50, 40 a nawet 30 pomyśleli sobie by łączyć dźwięki niemuyczne z muzyką (albo pozostawali tylko przy dźwiękach pozamuzycznych Cool ). Trzeba by tu choć w zarysie przytoczyć historię muzyki elektronicznej, aby zrozumieć. Tyle, że to nie nazywało się jeszcze industrialem - do tego potrzeba specyficznego podejścia i filozofii (tak jest - industrial to nie tylko muzyka).

Może nie miałeś do końca racji, ale..No właśnie. Może gdzieś w zamkniętych studiach jacyś panowie kombinowali z dźwiękami, ale kto by pomyślał, że ich eksperymenty wykorzysta zespół rockowy! Tu by musiał się wypowiedzieć Dizney Wink ale wygląda na tro, że PF inspirowali się nie tylko The Beatles i psychodelią, ale też elektroniczną awangardą.

To tym bardziej ciekawe, bo u innych grup tego typu (Yes, King Crimson) tego zjawiska raczej nie ma. To u PF odgłosy pozamuzyczne stały się na tyle integrlną częścią muzyki, że na The Wall cały czas coś tam stuka, piszczy, przelatują samoloty itp. A co, z "Alan's Psychodelic Breakfast"? Gdyby nie czytelne melodie mielibyśmy już utwór awangardowy. A co z "On The Run"?

Ciekawe, że wygląda na to, że to PF odkryło dla muzyki rockowej sampling. Jest to, jakby ktoś nie wiedział, wplatanie w utwory muyczne fragmentów innych utworów, odgłosów otoczenia, fragmentów filmów itp. Oczywiście nie byli sami (taki Faust na przykład) ale jednak i ti byli nowatorscy.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Sob 14:38, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ja jeszcze wtrącę, że na samym początku Atom Heart Mother miało być właśnie taką "poza muzyczną płytą" jednak nie składało im się to w żaden sposób a jedynie Alan's Psychodelic Breakfast można trochę podciągnąć pod ich pierwotne zamierzenie.

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob 15:03, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
szyszunia007 napisał:

Ja jeszcze wtrącę, że na samym początku Atom Heart Mother miało być właśnie taką "poza muzyczną płytą" jednak nie składało im się to w żaden sposób a jedynie Alan's Psychodelic Breakfast można trochę podciągnąć pod ich pierwotne zamierzenie.


I chwała Najwyższemu - jeszcze by pobili Ummagummę w ciężkostrawności. Cool

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Sob 15:13, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
caterkiller napisał:

szyszunia007 napisał:

Ja jeszcze wtrącę, że na samym początku Atom Heart Mother miało być właśnie taką "poza muzyczną płytą" jednak nie składało im się to w żaden sposób a jedynie Alan's Psychodelic Breakfast można trochę podciągnąć pod ich pierwotne zamierzenie.


I chwała Najwyższemu - jeszcze by pobili Ummagummę w ciężkostrawności. Cool


Chyba masz rację... jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić, chociaż Śniadnko bardzo lubię co za dużo to nie zdrowo Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
caterkiller
Fearless


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 2998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob 15:25, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
Cała płyta o spożywającym Alanie, w dodatku pozbawiona muzyki mogłaby być naprawdę trudna w odbiorze. Laughing

Powrót do góry Zobacz profil autora
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 17:10, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
Nie, nie - z tego co pamiętam cała płyta miała być nagrana na urządzeniach gospodarstwa domowego Wink I też jakoś ten pomysł mi się nie widzi, PF to jednak zespół rockowy i tego powinni się trzymać.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Sob 17:19, 14 Kwi 2007    Temat postu:
 
Ja czytałam, że miała to być płyta "poza muzyczna" nie wiem czy miały być to same garnki czy patelnie, nie pamiętam dokładnie, wiem natomiast, że nie miało być na niej "normalnych" instrumentów.

Powrót do góry Zobacz profil autora
geralt
Worm


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:16, 26 Kwi 2007    Temat postu:
 
Jest wiele fajnych momentów w ich utworach. Bardzo lubię te industriale odgłosy zwierząt w Animals. A ostatnio do znudzenia puszczam sobie The Gunner's Dream , w którym wokal świetnie zgrywa się z saksofonem. Miodzio Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:11, 26 Kwi 2007    Temat postu:
 
szyszunia007 napisał:

Ja czytałam, że miała to być płyta "poza muzyczna" nie wiem czy miały być to same garnki czy patelnie, nie pamiętam dokładnie, wiem natomiast, że nie miało być na niej "normalnych" instrumentów.


Chyba masz na myśli "Household Objects". Tylko że tą płytę zaczęli nagrywać jesienią 1973, już po TDSoTM. Podobno nagrali 3 kawałki (grane na butelkach, taśmach gumowych, taśmie klejącej, pojemnikach po aerosolu, wiadrach wody i szklankach) ale w końcu zarzucili ten projekt i wzieli się za WYWH, na którym nota bene można usłyszeć niektóre efekty z tych nagranych partii. Nick twierdzi w swoich wspomnieniach, że "nigdy nie powstało nic, co można by nazwać muzyką" (str. 194).

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Czw 22:14, 26 Kwi 2007    Temat postu:
 
Hmm... tak, tak dokładnie o to mi chodziło... tyle, że mi się płyty pomyliły Laughing
Dziney co my byśmy bez ciebie zrobili Very Happy.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> The Lunatic Is On The Grass Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy