Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Live At Pompeii na cenzurowanym
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Live At Pompeii na cenzurowanym

Jak oceniasz Pompeje?
6
60%
 60%  [ 20 ]
5
24%
 24%  [ 8 ]
4
15%
 15%  [ 5 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
1
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 33

Autor Wiadomość
Karol
Arnold Layne


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Mokotów

PostWysłany: Wto 14:25, 27 Gru 2005    Temat postu: Live At Pompeii na cenzurowanym
 
DVD, które każdy szanujący się fan PF powiniem mieć. Najlepszy koncert (no taki niby koncert) zagrany w Pompejach + wstawki z Paryża (i jeszcze 2 piosenki z Paryża Razz ), który rozsławił PF na cały świat. Z tej płyty (DVD) pochądzą najlepsze wersje utwórów Echoes, Careful With That Axe, Eugene, One Of These Days, A Saucerful Of Secrets (z przepięknym momentem jak Waters wali w gong) i Set The Controls For The Heart Of The Sun. O tym filmie napisano już wiele książek, ale ciągle jest mało Smile . Tutaj mamy nie tylko genialny koncert, ale są i fajne smaczki np. Nickowi wypadła pałeczka w OOTD (hehe, grał jakby był pod wpływem adrenaliny Smile ) i najlepszy smaczek w postaci Mademoiselle Nobs. Co sądzicie o tym filmie, żeby nie powiedzieć koncercie Wink ?

Sorry że zakładam tak dużo tematów, ale trzeba jakoś to rorum rozruszać Smile .

Powrót do góry Zobacz profil autora
Emade
Grand Vizier


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ten wniosek?

PostWysłany: Wto 14:59, 27 Gru 2005    Temat postu:
 
Genialna sprawa.

Nośnik z koncertem wpadł mi w łapy stosunkowo niedawno (czytaj: w Wigilię, bo jako młodzież dostaję jeszcze suwenira od Dziadka Mroza Wink ) i co? I Nic. Genialne, tyle powiem.
Płytka zawiera oryginalny, 60-minutowy film z występu w Pompejach (ponadto 90-minutowa wersja reżyserska ze wstawkami z Abbey Road podczas nagrywania "Ciemnej Strony" etc.), która prezentuje nam świetnie zagrane wersje utworów Pink Floyd. Ośmielam się rzec, że niektóre (nie mówię, że zawsze lepsze, bo takie "Echoes" jednak ładniej w studoi wychodzi, ze względu na orkiestrę gitarową Gilmoura, a w Pompejach miał tylko jedno wiosło i nakładać raczej chłopak nie mógł Very Happy), jak np. "A Saucerful Of Secrets" czy "Eugeniusz" są zagrane po prostu lepiej.

I oglądając to, dochodzę do wniosku, że koncertowy z ich jednak band jest.
Zawsze wydawało mi się, że w studiu (mimo animozji w późniejszym okresie) czuli się o wiele lepiej, bo potrafili magiki potrafili wykorzystać to, co studio im dawało, a tu nagle taki szok, chociaż wydawało mi się, że w przypadku PF nothing's shocking Wink. No i Mason za bębnami - to jest coś Wink.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 15:56, 27 Gru 2005    Temat postu:
 
Sam "koncert" rzeczywiście rewelacyjny, dynamiczny, żywiołowy, przede wszystkim oklaski na stojąco dla Masona za rewelacyjną grę. Pod względem obróbki wideo także nie mam zastrzeżeń: nakładające się zdjęcia Gilmoura przy "Echoes" czy "pocięty" mason przy "One of These Days..." to jest to. Natomiast pstryczek w nos się należy za wersję audio: do cholery, mamy XXI wiek, ten koncert zajebiście brzmiałby w 5.1 byłem bardzo zdziwony i zawiedziony, jak zobaczyłem, że jest li tylko w Stereo.

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 0:29, 17 Sty 2006    Temat postu:
 
pompeii jest odjechane, ale trudne dla "ludzi z zewnątrz". kolejny świetny spektakl, a Gilmour ma super głos. Ich surrealizm jest taki prawdziwy, pan Dali ma konkurencje.choć właściwie postawić se jego obraz przed okiem a floydów przed uchem......co za mix!!!! Fajna jest też wersja reżyserska.....pf jak zawsze bardzo przejeci kretyńskimi pytaniami mebena:)))

Powrót do góry
Karol
Arnold Layne


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Mokotów

PostWysłany: Wto 0:30, 17 Sty 2006    Temat postu:
 
Fakt. Waters sobie jechał po reżyserze Very Happy .

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 0:58, 17 Sty 2006    Temat postu:
 
waters to ma tam jakąs ogólnie niezła faze, ale najlepiej puszcz se dymki, te miny mnie rozwalaja

Powrót do góry
Karol
Arnold Layne


Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Mokotów

PostWysłany: Wto 1:27, 17 Sty 2006    Temat postu:
 
To też jest świetne. Reżyszer gada, a ten się zabawia z petem Very Happy .

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 22:38, 11 Kwi 2006    Temat postu:
 
Nie chcąc kontynuuować offtopa w innym temacie, przeciągnę wątek tutaj. Na Live At Pompeii znajduje się zdecydowanie najlepsza wersja Careful With That Axe, Eugene (zgadzam się z szyszunią - te krzyki Watersa to coś niesamowitego, tyle w tym psychodelii...), a także Set The Controls For The Heart Of The Sun, przy tym "Aaaaa" Watersa wymiękam. Smile Każda sekunda Echoes to coś niesamowitego (ten "wiatr" i Panowie biegający po górach...), wszystko jest świetnie zmontowane. Bez tych obrazów, wszystko straciłoby swój urok. Smile

A i tak dialog Watersa, Gilmoura i Wrighta o ostrygach wymiata. Laughing Wink

Powrót do góry
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:52, 11 Kwi 2006    Temat postu:
 
Nom ale nic nie przebije Masona i jego szarlotki Very Happy Live At Pompeii to geniusz Smile
Careful With That Axe i świtne A Saucerful Of Secrets (moim zdaniem też najleprze wykonanie) ta psychodela a w na końcu A Saucerful piękny głos Gilmoura mmmm... z każdą sekundą tego dvd człowiek się rozpływa niczym czekoladka Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 15:30, 12 Kwi 2006    Temat postu:
 
Włąśnie się dowiedziałem, że nie mam wersji reżyserskiej Sad Ciężki materiał, wybrano raczej nieprzystępne utworu i dodatkowo je skomplikowano (wydłużono). Ale będę pierwszy który narzeka. "One Of These days" to oczywiście popis Masona, ale tylko jego bo reszta jest jakby nieobecna. Genialne solówki gilmoura gubią się w tle. Wolę wersję ze studia. reszta jest równie dobra jak wersje studyjne, po prostu trochę inna Smile

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 17:29, 12 Kwi 2006    Temat postu:
 
Nieobecna? Jejsku jak dla mnie to jest czyta magia Very Happy Z całej czwórki tryska młodość i życie nic się nie gubi wszytko jest na swoim miescu i jest wspaniałe Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
Raziel
Pink


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 19:32, 12 Kwi 2006    Temat postu:
 
Może i tryska, ale perkusja zagłusza wszystko, a poza Masonem reszty nie widą prawie wcale (mowa oczywiście o OOTD) Confused

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 23:32, 12 Kwi 2006    Temat postu:
 
Tak ale to tyle dlatego że skradziono taśmy na którym była reszta :] Sam reżyser w wywiadzie który był dołączony do dvd o tym mówił.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Dawid
Eugene


Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 20:11, 11 Maj 2006    Temat postu:
 
Koncert genialny. Wszystko dopracowane. Moim zdaniem najlepiej wyszło wykonanie ASOS i Echoes. Bardzo podobają mi się to co dzieje się poza koncertem: robienie sobie jaj z reżysera, Mason i szarlotka no i dialog o ostrygach. Dużo też wnoszą poważne odpowiedzi muzyków na poważne pytania. Najbardziej mi utkwiły słowa Masona (chyba) na temat odejścia z zespołu. Powiedział wtedy (mniej więcej oczywiście), że odchodzi się z zespołu wtedy, 1) gdy tworzenie muzyki nie budzi juz emocji itd. lub gdy 2) dana osoba uważa, że byłaby w stanie robić to lepiej sama. Bardzo mądre słowa...

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Czw 21:20, 11 Maj 2006    Temat postu:
 
Dawid napisał:

2) dana osoba uważa, że byłaby w stanie robić to lepiej sama. Bardzo mądre słowa...


Można powiedzieć, że słowa Masona w jakimś stopniu się spełniły.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> Chapter 24 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy