Forum Pink Floyd Strona Główna
 Forum
¤  Forum Pink Floyd Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Pink Floyd
BRAIN DAMAGE - Najlepsze polskie forum o Pink Floyd
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Rewelacje Weissa?
Idź do strony 1, 2, 3 ... 15, 16, 17  Następny

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> The Vizier's Garden Party Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Rewelacje Weissa?
Autor Wiadomość
Dizney
Grand Vizier


Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:28, 17 Lut 2006    Temat postu: Rewelacje Weissa?
 
W dzisiejszym wydaniu magazynu "Wroński Beat" w TVP3 był wywiad z Wiesławem Weissem. Powiedział on, że w czasie rozmowy z Nickiem Masonem (w czasie pobytu Nicka w Polsce w związku z promocją książki) dowiedział się, że jest rozważany pomysł, aby Waters wszedł do PF na miejsce Gilmoura, bo Gilmour jest w tej chwili jedynym "hamulcowym" reaktywacji (?) PF. Panowie by chcieli, a Gilmour nie chce. Podobno te rozmowy toczą się za plecami Gilmoura.
Dodatkowo DVD Pulse jest opóźnione właśnie przez Gilmoura, bo Gilmour nie chce aby wydanie jego solowego albumu i trasa koncertowa zbiegły się z wydaniem DVD Pulse.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 23:40, 17 Lut 2006    Temat postu:
 
Jestem lekko.... zszokowany...? Ale mam nadzieję, że to wszystko jest prawdą i że Division Bell nie jest ostatnią studyjną płytą Pink Floyd.
No i Weiss to dość wiarygodne źródło.

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 4:59, 18 Lut 2006    Temat postu:
 
Powtórzę coś, co już kiedyś mówiłem: jak nie jeden, to drugi. Confused Może po wydaniu On An Island i trasie koncertowej, Dave się do czegoś weźmie razem z resztą? Z jednej strony zastanawia mnie fakt, że rozmowy są niby prowadzone w tajemnicy, a Nick to rozpowiada... No i trochę nielogiczne: Gilmour powinien wiedzieć o tych rozmowach, skoro wiadomo, że on jak na razie nie chce.

Ja jestem optymistą (chyba pierwszy raz w życiu) i głęboko wierzę, ja to wiem, że Pink Floyd jeszcze powróci przynajmniej z jednym albumem.

W sumie to jedno by się zgadzało - to Gilmour mówił niby (ten news z Onetu), że występ na Live 8 był ostatnim występem Pink Floyd. W takim składzie, razem z nim....teraz bez niego? Ale nawet jeśli - ciekawość mnie zżera, ale bez Gilmoura, to też trochę lipnie... Może jestem wybredny, ale myślę, że większość tak sądzi.

Powrót do góry
jaclaw
Moderator


Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Menelolandia

PostWysłany: Sob 12:30, 18 Lut 2006    Temat postu:
 
jak pink floyd to wszyscy razem,...
ja tez jestem zaszokowany wiadomościa...
znam osobiscie polskiego muzyka która zna Dawida,.
..i powiem wam ze podonbno jest to gośc z którym mozna sie dogadac,..tak ze juz zupełnie nic nie rozumiem,..
.ale oni wszyscy sie zestarzeli, ja ich rozumiem bo tez człek ze mnie wiekowy,
daleko mnie do nich wiekiem , ale wielu rzeczy juz sie nie chce,...
jeszcze oni wszyscy maja od cholery kasy
tylko ze artysta musi byc ciagle pożadany przez jego fanów ..i nie tylko fanów.., ale i wiele sie zmieniło ot tego ich młodzienczego grania,..
ale jak słucham tych paru solowych kawałków dawida czy tz rogera, to mysle ze razem tez mogli by cos stworzyc na wysokim poziomie...
tak mi sie przynajmniej wydaje.
takie to moje dywagacje

Powrót do góry Zobacz profil autora
krzysiek
The Hero's Return


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 12:33, 18 Lut 2006    Temat postu:
 
Misiu napisał:

W sumie to jedno by się zgadzało - to Gilmour mówił niby (ten news z Onetu), że występ na Live 8 był ostatnim występem Pink Floyd. W takim składzie, razem z nim....teraz bez niego? Ale nawet jeśli - ciekawość mnie zżera, ale bez Gilmoura, to też trochę lipnie... Może jestem wybredny, ale myślę, że większość tak sądzi.



Ja jestem tego samego zdania, jezeli chodzi o wokal i gitare to Gilmoura ciezko jest zastapic, slychac to bylo przy wyczynach Kamen'a na in the flesh 2002 poprostu klapa. (w przeciwienstwie to dobre trasy 99\00 gdzie gral Doyl Bramhall ktory przynajmneij Dog's potrafil ladnei zagrac).

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 15:17, 18 Lut 2006    Temat postu:
 
Jeszcze tak apropos wieku, o którym mówił jacław - "The Making Of The Dark Side Of The Moon" jest nakręcone w 2003 r., czyli trzy lata temu. Panowie tam się raczej dobrze trzymają, a to niewielka różnica w wieku. Ja myślę, że na płytę studyjną spokojnie ich stać, jeżeli już mówimy o wieku, to tylko koncerty byłyby problemem, chociaż myślę, że na jakąś mini-trasę też ich stać.

Poza tym niesamowitym dla mnie jest, że Roger dał się przekonać, a Dave nie... Chociaż z drugiej strony, powód jest logiczny - i co do nowej płyty Pink Floyd, i co to opóźniania PULSE.

Kurczę, gdyby coś takiego miało powstać... kupuję od razu, dupa, że oszczędzam na coś innego, kupuję. Wink Za dużo plotek już było i pogłosek, by to był ostateczny koniec Pink Floyd. Powtórzę: przynajmniej jedna płyta. Smile

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 22:07, 18 Lut 2006    Temat postu:
 
Misiu napisał:

W takim składzie, razem z nim....teraz bez niego? Ale nawet jeśli - ciekawość mnie zżera, ale bez Gilmoura, to też trochę lipnie...


Czyli okres z Barretem to dla Ciebie lipa, tak? Confused

Poza tym na Twoim miejscu nie podniecałbym się tak- jak sam widzisz, temat zaczyna się od magicznego słowa "rewelacje". Tak więc byłbym ostrożny w osądach, bo można się zawieść.

Ale i tak mam nadzieję, że będzie nowy album, choćby i bez Dave'a

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 1:03, 19 Lut 2006    Temat postu:
 
Podniecam się, ale naprawdę zdaję sobie sprawę, że z tego może być lipa. Ale i tak jestem optymistą. Wink

Okres z Barettem? Nie znam go zbyt dokładnie, ale to coś zupełnie innego - inny styl, wszystko. Poza tym - no właśnie, wtedy jeszcze był ten Barett, on ten styl ukształtował. To tak, jakbym powiedział, że wszystkie zespoły są lipne, bo tam nie ma Gilmoura.... Wink

No nie mówcie mi, że kolejna dyskusja... Wink

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 14:03, 19 Lut 2006    Temat postu:
 
Dyskusja- chętnie, ale nie tutaj Smile Sam wiesz, czemu Wink

Powrót do góry
Oblivion
Arnold Layne


Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom

PostWysłany: Śro 15:55, 19 Kwi 2006    Temat postu:
 
Floyd bez Gilmoura ? No nie róbcie sobie jaj. Toż to by smakowało jak źle podana, ciepła wódka. <rzyg> A poza tym, czy ktoś widział biegającego psa nie bez jednej ale bez dwóch nóg ?

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:08, 19 Kwi 2006    Temat postu:
 
Fakt -jak ma być reaktywacja to tylko w pełnym składzie. Druga sprawa- jak ma być nowa płyta, to musi być conajmniej(jeszcze raz powtarzam conajmniej!) tak samo dobra jak powiedzmy Division Bell( ale to jest absolutne minimum) . Jeśli nie- to lepiej niech się nie odzywają i zamlikną już na wieki. Bo jeśli ma wyjść jakieś byle co ( to właściwie nie możliwe) to szkoda naszych oczekiwań. Po prostu myślę, że trzeba wiedzieć kiedy skończyć- jak np. Michael Jordan- odszedł kiedy był jeszcze wielką gwaizdą, nie czekał aż jego blask przyblednie i dobrze zrobił- teraz na zawsze będzie zapamiętany jako ten najlepszy. I to samo dotyczy PF. Odeszli zostawiając bogaty i rozbudowany dorobek i niech tak zostanie. Chłopaki mają już swoje lata i jeśli coś poszłoby nie tak to pozostałby tylko wielki niesmak. Niech tam każdy swoje nagrywa, ale Pink Floyd powinno moim zdaniem pozostać już bez zmian. To byłe pewien etap historii, który został bardzo zgrabnie zamknięty i nie widzę sensu żeby to rozgrzebywać.

Powrót do góry
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 20:21, 19 Kwi 2006    Temat postu:
 
W pewnym stopniu się zgadzam ale to dotyczy nagrać tylko nowej płyty. Niech oni już lepiej nic nie nagrywają teraz zostaną na wieki zapamiętani jako jedni z najlepszych (o ile nie najlepsi) za to jestem za tym żeby się reaktywowali tylko na takie okoliczności jakim było Live 8 :d To by było wspaniale jeszcze raz (albo więcej) zobaczyć ich razem na scenie Very Happy

Powrót do góry Zobacz profil autora
jaclaw
Moderator


Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Menelolandia

PostWysłany: Śro 20:27, 19 Kwi 2006    Temat postu:
 
szyszunia007 napisał:

.......
To by było wspaniale jeszcze raz (albo więcej) zobaczyć ich razem na scenie Very Happy



i nawet sie dwaj panowie G i W .....lekutko przytulali...hihi

Powrót do góry Zobacz profil autora
Kasia
Fearless


Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 21:09, 19 Kwi 2006    Temat postu:
 
Nom ale to normalnie było pięknie Pan G już chciał uciec a tu Pan W na niego łapą machnął i się przytulili Very Happy Piękne hihi

Powrót do góry Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 21:31, 19 Kwi 2006    Temat postu:
 
No ale trzeba przyznać że sie chłopaki postarzeli- już głosy nie te...

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pink Floyd Strona Główna -> The Vizier's Garden Party Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 1 z 17

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy