Autor |
Wiadomość |
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 11:29, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też mi się nigdzie nie śpieszy, młoda jeszcze jestem .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:33, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Heh, tylko że Mason zbyt wiele do powiedzenia w Pink Floyd nie ma i nigdy nie miał. Wziąłbym to na serio, gdyby to Gilmour coś powiedzial o reaktywacji, bo jeśli zreaktywuje się trio RW-NM-RW, to dla mnie byłoby to bez sensu... po co kolejne trzyosobowe wcielenie zespołu? Jajk dla mnie reaktywacja=odrodzenie czteroosobowego składu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 13:08, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin ale ty pesymista jesteś myśli pozywynie taka rola fanów mieć nadzieje. Mason nic nie miał do powiedzenia no ale może to się zmieniło... wiesz lata upłyneły.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:15, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie pesymista, tylko realista. Mam nadzieję, ale po prostu czekam na jakiś wyraźny sygnał, nie będę przecież sam siebie oszukiwał.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Nie 19:05, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Nie pesymista, tylko realista. Mam nadzieję, ale po prostu czekam na jakiś wyraźny sygnał, nie będę przecież sam siebie oszukiwał. |
Mi narazie wystarczy to co powiedział Roger i Nick.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Eugene
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 21:53, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: Nie pesymista, tylko realista. Mam nadzieję, ale po prostu czekam na jakiś wyraźny sygnał, nie będę przecież sam siebie oszukiwał. |
Takie podejście popieram.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:56, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: Heh, tylko że Mason zbyt wiele do powiedzenia w Pink Floyd nie ma i nigdy nie miał. |
Co nie zmienia faktu, że w obrębie kilku lat jest to jak najbardziej możliwe. Ja nawet bym się cieszył, że jeśli coś mogłoby się stać, to za kilka lat, bo dokładniej jeszcze Floydów poznam. Ja znałem dwa utwory jak oni byli na Live 8!! Taka szansa, ech...
A że tak spytam - Gilmour przeczył, jakoby zespół miał się jeszcze kiedyś zejść we czwókę PRZED Live 8? A reszta co mówiła?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 14:20, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: A że tak spytam - Gilmour przeczył, jakoby zespół miał się jeszcze kiedyś zejść we czwókę PRZED Live 8? A reszta co mówiła? |
Nie rozumiem tego zdania. Misiu możesz napisać jeszcze raz o co ci chodzi?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:20, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No bo teraz Gilmour zaprzecza jakiejkolwiek reaktywacji czy złączenia się. Czy tak samo mówił przed Live 8? No i jak ta sytuacja wyglądała z resztą Panów. Co mówili na ten temat PRZED Live 8?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon 16:04, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Aha no przed Live 8 panowała cisza. Nikt nic nie mówił na ten temat, nikt nawet nie podejrzwał, że oni jeszcze kiedyś zagrają razem.
Pierwszy dowiedział się o tym Mason. Mason podsunął ten pomysł Watersowi, delikatnie nawiązując o tym w mailu do niego, tan natychmiast odpowiedział i pytał się o szczegóły, których Nick nie znał. Koniec końców, Roger zadzwonił do Davida. Rozmowa zaczeła się od słów "cześć tu Roger" i po kilku minutach doszła to momętu kulminacyjnego, tzn. Gilmour poprosił o dzień namysłu, ponieważ wciąż się wahał. Ahhh zapomniałam jeszcze o tym, że jako pierwszy Davida próbował namówić Bob Geldof jednak nie udało mu się to, mimo nie jeden próby. Gilmour mówił nie i koniec. Ale Watersowi się udało. Następnego dnia po rozmowie Gilmour oddzwonił do Rogera i powiedział "dobrze zróbmy to". Kilka dni później oficjalnie ogłoszono, że Pink Floyd zagra na Live 8 a reszte już znasz .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:02, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: Ja nawet bym się cieszył, że jeśli coś mogłoby się stać, to za kilka lat, bo dokładniej jeszcze Floydów poznam. |
No a ja bym się nie cieszył? Pink Floyd to jeden z moich 3-4 ulubionych zespołów i gdyby coś wydali, to bym się cholernie cieszył.
Ale przesadny optymizm lub przesadny pesymizm uważam za odejście od realiów. Po prostu analizuję różne przekazy i twierdzę, że szybka reaktywacja z DG w składzie (a na tym mi najbardziej zależy) nie jest możliwa, co nie oznacza, że w ogóle nie może mieć miejsca.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Fearless
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 4458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Wto 18:44, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Z tego co czytałam, to jej początek wyglądał tak:
"cześć tu Roger"
"yyyy..."- cisza
Ale jakoś poszło .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 23:45, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli kogoś interesuje ta rozmowa to odsyłam do:
[link widoczny dla zalogowanych]
Bob Geldof opowiada jak to było (nawet filmiki są^^)
Mnie to rozwaliło....
-'OK, I'll do it.'
-'Do what?'
-'I'll do your f--kin' concert then.'
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiek
The Hero's Return
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:23, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: No bo teraz Gilmour zaprzecza jakiejkolwiek reaktywacji czy złączenia się. Czy tak samo mówił przed Live 8? No i jak ta sytuacja wyglądała z resztą Panów. Co mówili na ten temat PRZED Live 8? |
Przed Live8, Gilmour niechetnie mowil o Pink Floyd dawal do zrozumienia, ze to juz (chyba)raczej koniec, ale nie zaprzeczal. Wydaje mi sie, ze po tej trasie "On an island" i sukcesie jaki osiągnął to jeszcze badziej to sie oddalilo. Ja nawet nie oczekuje reaktywacji Pink Floyd .... w obojetnie jakim skladzie, tylko kolejnej trasy Davida. W Gdansku jakos nie odczulem braku pozostalej 2jki Floydow, dla mnie to byly 2 koncerty:
1)Davida Gilmoura (on an island)
2)Pink Floyd w 2giej czesci.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|